poniedziałek, 26 maja 2014

Czarne chmury

Living Dead

Na obrazku rozprzestrzenianie się zarazy.

Wybory do PE
 
W 2004 roku mazowieckie było opanowane przez Samoobronę, a południowy wschód przez LPR. Warszawę opanowała PiSda. Reszta kraju to wygrana PO.
W 2009 miejsce Samoobrony i LPR zajęła PiSda, odpuściła za to w Warszawie.
Po wynikach wyborów AD 2014 widać, że obszar skażony stale się powiększa.  


Z punktu widzenia moich życiowych interesów nie widzę szczególnej różnicy między pomarańczowym (PO), a niebieskim (PiSda). PO nie da, a PiS nie da też.

Z Millerem Leszkiem, PZPRowskim dinozaurem, który zapragnął beatyfikować reżimowego łajdaka na okoliczność jego zejścia akurat w dniu wyborów do PE, brzydzę się. To partyjna hiena, gotowa jeść resztki (epizod z Samoobroną) byle tylko trwać. Bezideowość tego pacykarza jest najbardziej szokująca wśród polskich polityków. On też nie da, a jeśli już coś obieca, to potem poświęci na ołtarzu własnych interesów.

PSL to grupa nieudaczników, którzy trzymają się przy aktualnej - obojętne jakiej - władzy, bo do niczego innego się nie nadają. Wieś na nich głosuje, bo inne partie nie są zainteresowane takim ochłapem. Z całym szacunkiem dla mieszkających poza miastami. Po prostu nie mają oni innego wyboru, z czego PSL skwapliwie korzysta.

Ruch Palikota, obecnie Twój Ruch, a w połączeniu z Kwaśniewskim i Kaliszem Europa Plus stał się niewyrazisty. Do tego jeszcze intelektualnie miałki To nie jest polityka, to nie jest nawet działalność społeczna. To jest działanie spontaniczne bez jakiegokolwiek określenia czego chcą, dokąd dążą, jak muszą działać. Sposobem działania przypominają PiSdę. "Jak zdobędziemy władzę, to nastanie powszechna szczęśliwość". Palikot jest politykiem-amatorem, raczej się bawi, niż potrafi konsekwentnie działać. Porwał ludzi dając im nadzieję na rozbicie układu... którą skutecznie roztrwonił. Czy da? Jakby mógł, to by dał. ale nigdy nie będzie mógł przy takim sposobie działania.

Odrzuty jak Solidarna Polska i Polska Razem można pominąć milczeniem.

Znaczącą siłą, dzięki retoryce swojego fuhrera i ewidentnym zapotrzebowaniu na taką demagogię wśród młodych i zawiedzionych, stała się Nowa Prawica.

Ostateczne wyniki: PO - 32,13%, PiSda - 31,78%, SLD - 9,44%, NP - 7,15%, PSL - 6,8%, Solidarna Polska - 3,98%, Europa Plus - 3,58%, Polska Razem J. Gowina - 3,16%, Ruch narodowy - 1,4%.

Razem 99,42% jeśli dobrze policzyłem. Z czego tylko 3,58% (Europa Plus) to ci którzy bezwarunkowo wspieraliby w PE nasze dążenia.

Tymczasem Europa Plus uzyskała gorszy wynik niż ziobryści!

Moim zdaniem to efekt bzdurnego doboru kandydatów i braku celu. Gdyby Europa Plus postawiła tylko na jednego konia: zawalczymy w PE o związki partnerskie dla Polaków mieliby z 7%.

Po takiej obietnicy zrobiłbym wszystko, by w wyborach wziąć udział. Przyznaję się, nie głosowałem. Godziny mojej pracy prawie się pokrywają z godzinami pracy urzędu, gdzie miałem się starać o karteczkę umożliwiającą głosowanie w dowolnym miejscu. Niestety dzięki łódzkim korkom nie miałem najmniejszej szansy, by ową karteczkę zdobyć, a do Łodzi nie dałem rady dojechać w godzinach głosowania.

Czy Wy też byście zagłosowali mając taką obietnicę?