Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prawo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prawo. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 listopada 2012

Polska: homoseksualny partner jak konkubina

Osoba tej samej płci

A to stąd, a to stamtąd nadchodzą wiadomości o kolejnych uprawnieniach nabywanych przez homoseksualne pary. Polska rzadko jest przywoływana jako miejsce, gdzie coś się zmieniło pod tym względem. A jednak.

Nie można powiedzieć, że to efekt woli politycznej całej klasy politycznej, czy chociaż jej części. Nawet społeczeństwo specjalnie się nie zmieniło i problemy swoich mniejszości nadal traktuje po macoszemu. Ba, sami zainteresowani w czasie parad i innych form prezentowania swojego stanowiska niespecjalnie skupiali się na załatwianiu spraw trywialnych, ale jakże życiowych i potrzebnych.

Tym razem sojusznikiem okazało się prawo, a konkretnie instytucja Sądu Najwyższego.

Sąd ten na pytanie z jednego z sądów okręgowych odpowiedział. Zgodnie z artykułem 691 par. 1 kodeksu cywilnego osoby bliskie najemcy, które stale z nim mieszkały, stają się - w chwili jego śmierci - najemcami  mieszkania. Wśród uprawnionych jest wymieniona "osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą". W uchwale (sygn. III CZP 68/12) Sąd Najwyższy orzekł, że osobą pozostającą we wspólnym pożyciu z najemcą jest osoba połączona z najemcą więzią uczuciową, fizyczną i gospodarczą; także osoba tej samej płci.

Niby tak niewiele, a jak cieszy.

czwartek, 13 września 2012

Prezes sądu w Gdańsku

Ryszard Milewski, czy sprzedawca z rynku

Cytaty z rozmowy z reporterem TVN24 - niezmanipulowane, oddające wiernie sposób wysławiania się prezesa sądu w Gdańsku

"Mamy kontrol z Poznania" - a winogron pewno staniał

"Sekretarka przełancza" - takim specjalnym "przełancznikiem"?

"to som rozmowy" - no som, som

Taki prezes, to jacy tam są sędziowie? Ich poziom wiedzy prawnej odpowiada poziomowi znajomości języka polskiego?

sobota, 28 stycznia 2012

Ślub z kozą, Rzeczpospolita, wyrok

Koza zastąpiła kobietę

Zupełnie nie rozumiem oburzenia związanego z tym rysunkiem.


fot. gejowo.pl

Rysunek sugeruje, że kolejnym etapem po wprowadzeniu związków partnerskich (ślubów) dla osób homoseksualnych będzie wprowadzenie takich praw także dla zoofilów.

Kiedyś kobiety walczyły o prawa wyborcze i pojawiały się na przykład takie rysunki:


fot. ratemyfunnypictures.com

Napis: Moja żona wstąpiła do Ruchu Sufrażystek (Od tego czasu cierpię!)

Czyli zdobycie przez kobiety praw wyborczych będzie oznaczać, że mężczyźni będą musieli przejąć prace domowe i staną się ofiarami agresywnych kobiet.

Tak pierwszy obrazek, jak i drugi, mimo że ich powstanie dzieli około 100 lat, wyrażają typowy dla konserwatystów strach przed nowym i chęć dopieszczania tego, co zastali na świecie.

Sądowa walka z satyrą, to delikatnie mówiąc głupota. Cieszę się, że występujący przeciwko Rzepie przegrali. Gdyby wygrali byłoby to ograniczeniem wolności słowa, a ja byłbym pozwany za to, że piszę PiSda. Z satyrą trzeba walczyć satyrą, a nie przed sądem.

Jedyne czego mi jeszcze brakuje, to jakaś dobra batalia przeciwko tzw. urażeniu uczuć religijnych. To jest dopiero absurdalna sprawa! A i tak cieszmy się, że nie żyjemy w takiej Indonezji, gdzie wyznawać można dowolną religię, ale bycie ateistą jest nielegalne.