Osoba tej samej płci
A to stąd, a to stamtąd nadchodzą wiadomości o kolejnych uprawnieniach nabywanych przez homoseksualne pary. Polska rzadko jest przywoływana jako miejsce, gdzie coś się zmieniło pod tym względem. A jednak.
Nie można powiedzieć, że to efekt woli politycznej całej klasy politycznej, czy chociaż jej części. Nawet społeczeństwo specjalnie się nie zmieniło i problemy swoich mniejszości nadal traktuje po macoszemu. Ba, sami zainteresowani w czasie parad i innych form prezentowania swojego stanowiska niespecjalnie skupiali się na załatwianiu spraw trywialnych, ale jakże życiowych i potrzebnych.
Tym razem sojusznikiem okazało się prawo, a konkretnie instytucja Sądu Najwyższego.
Sąd ten na pytanie z jednego z sądów okręgowych odpowiedział. Zgodnie z artykułem 691 par. 1 kodeksu cywilnego osoby bliskie najemcy, które stale z nim mieszkały, stają się - w chwili jego śmierci - najemcami mieszkania. Wśród uprawnionych jest wymieniona "osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą". W uchwale (sygn. III CZP 68/12) Sąd Najwyższy orzekł, że osobą pozostającą we wspólnym pożyciu z najemcą jest osoba połączona z najemcą więzią uczuciową, fizyczną i gospodarczą; także osoba tej samej płci.
Niby tak niewiele, a jak cieszy.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prawo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prawo. Pokaż wszystkie posty
środa, 28 listopada 2012
czwartek, 13 września 2012
Prezes sądu w Gdańsku
Ryszard Milewski, czy sprzedawca z rynku
Cytaty z rozmowy z reporterem TVN24 - niezmanipulowane, oddające wiernie sposób wysławiania się prezesa sądu w Gdańsku
"Mamy kontrol z Poznania" - a winogron pewno staniał
"Sekretarka przełancza" - takim specjalnym "przełancznikiem"?
"to som rozmowy" - no som, som
Taki prezes, to jacy tam są sędziowie? Ich poziom wiedzy prawnej odpowiada poziomowi znajomości języka polskiego?
Cytaty z rozmowy z reporterem TVN24 - niezmanipulowane, oddające wiernie sposób wysławiania się prezesa sądu w Gdańsku
"Mamy kontrol z Poznania" - a winogron pewno staniał
"Sekretarka przełancza" - takim specjalnym "przełancznikiem"?
"to som rozmowy" - no som, som
Taki prezes, to jacy tam są sędziowie? Ich poziom wiedzy prawnej odpowiada poziomowi znajomości języka polskiego?
sobota, 28 stycznia 2012
Ślub z kozą, Rzeczpospolita, wyrok
Koza zastąpiła kobietę
Zupełnie nie rozumiem oburzenia związanego z tym rysunkiem.

fot. gejowo.pl
Rysunek sugeruje, że kolejnym etapem po wprowadzeniu związków partnerskich (ślubów) dla osób homoseksualnych będzie wprowadzenie takich praw także dla zoofilów.
Kiedyś kobiety walczyły o prawa wyborcze i pojawiały się na przykład takie rysunki:

fot. ratemyfunnypictures.com
Napis: Moja żona wstąpiła do Ruchu Sufrażystek (Od tego czasu cierpię!)
Czyli zdobycie przez kobiety praw wyborczych będzie oznaczać, że mężczyźni będą musieli przejąć prace domowe i staną się ofiarami agresywnych kobiet.
Tak pierwszy obrazek, jak i drugi, mimo że ich powstanie dzieli około 100 lat, wyrażają typowy dla konserwatystów strach przed nowym i chęć dopieszczania tego, co zastali na świecie.
Sądowa walka z satyrą, to delikatnie mówiąc głupota. Cieszę się, że występujący przeciwko Rzepie przegrali. Gdyby wygrali byłoby to ograniczeniem wolności słowa, a ja byłbym pozwany za to, że piszę PiSda. Z satyrą trzeba walczyć satyrą, a nie przed sądem.
Jedyne czego mi jeszcze brakuje, to jakaś dobra batalia przeciwko tzw. urażeniu uczuć religijnych. To jest dopiero absurdalna sprawa! A i tak cieszmy się, że nie żyjemy w takiej Indonezji, gdzie wyznawać można dowolną religię, ale bycie ateistą jest nielegalne.
Zupełnie nie rozumiem oburzenia związanego z tym rysunkiem.

fot. gejowo.pl
Rysunek sugeruje, że kolejnym etapem po wprowadzeniu związków partnerskich (ślubów) dla osób homoseksualnych będzie wprowadzenie takich praw także dla zoofilów.
Kiedyś kobiety walczyły o prawa wyborcze i pojawiały się na przykład takie rysunki:

fot. ratemyfunnypictures.com
Napis: Moja żona wstąpiła do Ruchu Sufrażystek (Od tego czasu cierpię!)
Czyli zdobycie przez kobiety praw wyborczych będzie oznaczać, że mężczyźni będą musieli przejąć prace domowe i staną się ofiarami agresywnych kobiet.
Tak pierwszy obrazek, jak i drugi, mimo że ich powstanie dzieli około 100 lat, wyrażają typowy dla konserwatystów strach przed nowym i chęć dopieszczania tego, co zastali na świecie.
Sądowa walka z satyrą, to delikatnie mówiąc głupota. Cieszę się, że występujący przeciwko Rzepie przegrali. Gdyby wygrali byłoby to ograniczeniem wolności słowa, a ja byłbym pozwany za to, że piszę PiSda. Z satyrą trzeba walczyć satyrą, a nie przed sądem.
Jedyne czego mi jeszcze brakuje, to jakaś dobra batalia przeciwko tzw. urażeniu uczuć religijnych. To jest dopiero absurdalna sprawa! A i tak cieszmy się, że nie żyjemy w takiej Indonezji, gdzie wyznawać można dowolną religię, ale bycie ateistą jest nielegalne.
Subskrybuj:
Posty (Atom)