Koniec wakacji, nie lata
Dziś wróciłem z wakacji.
Jeszcze wczoraj wieszczyłem znajomym koniec lata, ale się myliłem, bo pogoda zmienną jest i powróciła. To miło, choć niestety powróciłem przeziębiony i tym stanem znękany, a światem zewnętrznym mało zainteresowany, bo widzianym tylko zza pokrytych śluzem chusteczek higienicznych, traktowanych niehigienicznie.
Wracam też do pisania wsparty wieścią-niewieścią, czyli dobrym słowem od Häxy, któraż to blog mój skromny czyta i zabawy ma z tego co niemiara.
A byłem ci ja nad Krutynią, gdzie zatopiłem się w świecie muzycznych maniaków, a przy tem ciotek zawołanych. Zawołaniem tegoż forum było “Ludzie!”, ale czytane tak specyficznie, że opisać się tego nie da, tylko ciotka da radę. Z pewnością znajomi wielokrotnie usłyszą to zawołanie w najbliższych dniach.
To tyle, by jakoś zacząć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".
Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)