Nuda
Na fejsie wszyscy już chyba dawno skonali, bo nawet ostatnich oddechów nie słychać. Zresztą zacząłam mieć dość tych ugrzecznionych wpisów bez odrobiny pikanterii, którą można szafować bez opamiętania tu, u Odświętnej.
W TV też koszmar. Ja owszem, jestem pełena podziwu dla Van Damme, że wie jak się zachować wobec faceta z gaśnicą. Wobec takiego chybabym zacząła nerwowo jakiś ogień krzesać zamiast się od niego oganiać. Na AXN imperium atakuje, i atakuje, i mam wrażenie, że ciągle jest ta sama scena i tylko R2D2 popiskuje zmiennie niczym jebany skowronek rozjeżdżany na autostradzie. Na Polsacie otworzyli archiwum X, ale oni zawsze kiepscy byli. Po prostu paczeć się nie da.
A potrzeby różne mamy, się dowiedziałem. Reklama była. Ładna. Kolorowa. Od razu bardziej wykrztuśna moja odporność się zrobiła. I nawet do takiego fifi bym zawędrowała, co w lidelu na łowicką modłę się przemalował. A pani zapachniał kurczak z folii i miała pomysł, więc odżywkę wzięła w piance bez obciążenia i ból pleców minął szybko mimo zagrożenia dla życia i zdrowia.
Świeży, wiejski, norweski tran z intensywnym nawilżaniem w niskiej cenie u prezydenta rozpływającego się w ustach - i wszystko się zmieści. Potem skończę studia i dostanę najmniejszą ratę od Kota z warsztatu dołączanego do każdego opakowania.
Matrix.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".
Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)