poniedziałek, 22 lipca 2013

W drodze na Lubiewo

...śmy

Juz lata temu homoseksualiści przyjęli konwencję opowiadania o znajomych i kochankach używając formy żeńskiej. Każdy omawiany miał pseudo w formie żeńskiej. Pozwalało to na wtopienie się w otoczenie. Kto postronny by pomyślał, że omawiający moralność Teresy Metka i Gejowski, mają na myśli faceta na schwał, znaczy mnie.
Z czasem jednak przeszło to w sfeminizowanie - niektórzy mówią w formie żeńskiej o sobie samym. A w innych przypadkach jest to konwencja, stąd "poszłam", "byłam", "imprezę uświetniłam".
Swoistym mistrzem tej konwencji jest Gejowski - aż czasami mam obawy, że używa tej konwencji także poza "środowiskiem".
W drodze na Lubiewo, jak tylko wyjechaliśmy poza granice Łodzi, w samochodzie grała ABBA, a my szczebiotałyśmy do siebie jak nastolatki zaczynając każdą wypowiedź od "kochana".
Było miło i wesoło, ale w żołądkach zaczęło burczeć, to się zatrzymaliśmy w "barze innym niż wszystkie". Gejowski zamówił lody pod pretekstem nieudanej aplikacji na stanowisko, zaś Metka zaczął się wysłośliwiać na temat jego diety. Brak zrozumienia dla jego ciężkiej sytuacji na tyle poruszył Gejowskiego, że na cały "bar inny niż wszystkie" tubalnym głosem odburknął "Uśmiałam się jak norka".
Trudno opisać wszystkie spojrzenia jakimi zostaliśmy zaszczyceni - niektórzy rodzice zaczęli nawet zasłaniać dziatwie oczy i uszy.
A "...śmy"? Wygłaszane niskim głosem "...śmy" to małe nawiązanie do Monty Pythona ("Żywot Briana")  zaznaczające, że ta, czy owa koleżanka nieco się zapomniała z publicznym wykorzystywaniem konwencji.
Formą rozwlekłą jest "A może byś się tak przymknęłła" - co autor bloga kiedyś wypowiedział nieco zażenowany swobodnym zachowaniem Gejowskiego w miejscu nad wyraz publicznym.

1 komentarz:

  1. No i to niezapomniane hasło Małej podczas którejś imprezy u Gejowskiego:

    - Schudłaś, kuffana...
    - Tak, bo chora byłem.

    Urocze i bardzo queerowe.

    Gejowski rzeczywiście się nie hamował. Podam przykład: spacerujemy promenadą, wokół rodziny typu "Józek z Grażynką i dzieciakami na wakacjach w ośrodku FWP Górnik". Gejowski na cały głos (treść proszę potraktować jako przykład, chodzi o konwencję): "No więęęęęc, przyszłyśmy do tego sklepu, a tam takie cudowne ciacho z mięśniami jak transformers". Dzieci w pisk, rodzice pąsowieją, ojciec rodziny spogląda pożądliwie na Teresę, Grażynka zaś z nienawiścią na ojca rodziny, jakaś babcia klęka przed nami i zaczyna się modlić o nawrócenie. Bezcenne. Jeśli gdzieś jest deficyt parad równości, to wystarczy puścić Gejowskiego - on nadrobi za całą paradę.

    OdpowiedzUsuń

W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".

Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)