wtorek, 12 listopada 2013

Bartosz Kownacki, adwokat, poseł PiS

"Płonie pedalska tęcza na Placu Zbawiciela."

fot. wikipedia.org
Mentalność stalinowskich adwokatów ciągle żywa. Gówno w PiSzambie dobrze się trzyma.

Ciekaw jestem gdzie są dziś Ci, którzy donieśli na mnie do bloggera za mocniejszy, erotyczny tekst. Pewno zaczytują się w powiedzeniach tytułowego posła.

Za wikipedia.org:

Bartosz Kownacki, urodzony 11 sierpnia 1979 w Warszawie - 35 lat po Powstaniu Warszawskim, tylko po czyjej stronie wówczas by stanął? Co by podpalił?

"W 2009 rozpoczął studia podyplomowe z prawa kanonicznego na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie." - ciekawych rzeczy go to nauczyło.

"Jako adwokat został pełnomocnikiem m.in. przedstawicieli rodzin kilku ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku w 2010." - no jakżeby inaczej!

"był asystentem Jana Olszewskiego" - czyli te schorzenia jednak są zaraźliwe.

"Po kilku dniach od rozpoczęcia kadencji przeszedł z klubu parlamentarnego PiS do klubu Solidarna Polska. Zaangażował się w budowę bydgoskich struktur powstałej w 2012 partii o tej nazwie. W lipcu 2012 został zawieszony w prawach członka tego ugrupowania i wystąpił z jego klubu parlamentarnego, po czym powrócił do klubu PiS." - powrót syna marnotrawnego... w tęczowej glorii!

2 komentarze:

  1. W każdej profesji zdarzają się wyrzutki. O klasie adwokatów świadczyć będzie to, czy będą umieli się tego wyrzutka pozbyć. Nie ulega wątpliwości, że sprzeniewierzył podstawowe wartości, którym powinien służyć każdy prawnik: prawa człowieka, sprawiedliwość, przyzwoitość, szacunek dla człowieka. Nie pojmuję, jak ktoś taki mógł zostać adwokatem - to niestety źle świadczy o mechanizmach weryfikowania przydatności do zawodu. Cóż, mamy żniwo "otwarcia zawodów", które 10 lat temu forsowało Ziobro.
    Warto zauważyć, że tupet tego Pana był tak wielki, że kandydował on nawet do władz warszawskiej adwokatury. Nie zyskał jednak poparcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama nadzieję, że proces samooczyszczania się będzie skuteczny.
      O tym, że kandydował nie wiedziałem - od razu widać, że jedyne czego gościowi nie brakuje to rozrośnięte ego i tupet.

      Usuń

W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".

Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)