poniedziałek, 24 stycznia 2011

Gra planszowa Monopoly, warianty

 Wchodzisz do gry? 

Nic nie piszę, bo nic specjalnego się nie dzieje. Metka i Gwiazda stali się szczęśliwymi posiadaczami gry planszowej "Monopoly" i w ten weekend uskuteczniliśmy trzy gry. Pierwszą partię wygrał Jakiś, mimo że nigdy w taką grę nie grał (może poza chińczykiem we wczesnym dzieciństwie, którego już nie wspomni). Nie pamiętam kto zdominował drugą rozgrywkę.
Trzecią, zwycięska dla Gwiazdy, graliśmy ze zmienionymi regułami. Zamiast po 1500 dolców rozdaliśmy sobie po 800. W efekcie każdemu brakowało kasy i nie dawało się kupić każdego pola na jakim się stanęło, przez co trzeba je było wystawiać na licytację dla innych graczy - licytacje były zażarte (jeden błąd jaki popełniliśmy, to pozwolenie na uczestnictwo w licytacji gracza, który z zakupu po cenie nominalnej zrezygnował). Ten element był fajny, bo zmniejszał wpływ łutu szczęścia i można było kupić ulicę, na której graczom zależy. Emocji było wiele. Kolejną zmianą w naszej następnej grze będzie też zakończenie gry po bankructwie jednego z graczy - bo o zabawę chodzi, a nie żeby ktoś siedział i się nudził.

Dodam, jakby ktoś nie wiedział, że gra ma długą historię. Powstała w czasach wielkiego kryzysu. Autorka chciała pokazać jak szybko można wykończyć przeciwników, gdy ma się monopol. I rzeczywiście, wystarczy, że komuś los da odpowiedni zestaw pól i pozostali nie mają szans, prędzej, czy później muszą zbankrutować. Tyle tylko, że gra opiera się nie na kalkulacji, lecz na przypadku. Winston Churchil podobno cenił sobie tę grę, bo pozwalała upokorzyć przyjaciół nie czyniąc im krzywdy. Nie podoba mi się takie podejście. W kontaktach towarzyskich nie o upokarzanie chodzi.

Innym wariantem jest wprowadzenie do gry podatku katastralnego. Trochę to skomplikuje grę, ale może dobrze na nią wpłynie.

9 komentarzy:

  1. 4 podstarzałe ciotki grające w Monopol... bezcenne! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Metka Matuzalem27 sty 2011, 22:24:00

    O rany, 25 lat to podeszły wiek? W takim razie 50 lat to już trumna, darling? Dołącz się zamiast marudzić. Np. taka Teresa inwestuje tylko w dworce i plac 3 krzyży - ciekawe, prawda..?

    OdpowiedzUsuń
  3. 2 Metka Kochana
    Ależ ja już od dawna jestem w trumnie i rzadko z niej wychodzę - czasem, żeby coś złapać na kieł :P

    OdpowiedzUsuń
  4. @Metka - a ja to nawet nie chce wiedzieć jaki mechanizm sprowadza Teresę na te dworce. Bo "żeby kupić, trzeba stanąć" - czyż nie ? :))

    swoja drogą Monopol mam od dawna - w wersji londynskiej - i w zyciu nie pomyslalem zeby uzyć "na wabia" tegoż :)o tempora ... etc

    OdpowiedzUsuń
  5. Metka Refleksyjna28 sty 2011, 13:49:00

    2Azazel: w Twoim przypadku skarbie, to nie trumna, tylko komora do terapii tlenowej dla zachowania młodości. I wyjaśnij proszę - o jaki kieł chodzi..?

    2Morska - na wabia można używać różnych rzeczy. Znajoma rycząca trzydziestka emabluje młodzież okazując swoje łydki (które, jak twierdzi, ma zupełnie wyborne a i powabne). Zresztą sama jest miłośniczką owłosionych nóg. Nie powiem, o kogo chodzi. Otóż widziałem te Jej łydki. Po ich oglądnięciu mogę stwierdzić, że wolałbym Monopoly. A nawet grę w salonowca albo w chińczyka. Właściwie, wolałbym dostać ataku kataru odbytnicy, niż patrzeć na ten widok...
    Więc zupełnie zaskakujących gadżetów można użyć, aby przyciągnąć uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  6. >Metka Sweetie
    Się "True Blood" nie ogląda, to nie jest się na bieżąco... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. @Metka - moja boska ->
    1)to pewnie ten ostatni kieł do picia wody u Azazela.
    2)wiem , wiem - epatowanie wątpliwej urody łydkami znam od dawna i wiem doskonale kto przoduje w tym kuriosalnym procederze.

    niemniej dopatruje sie tu pewnego zroznicowania technik "wabienia" - o ile 'na monopol' mozna wabic tylko "z" i "do" wlasnej norki, o tyle 'łydki' sa zabierane nawet w te 'najmroczniejsze' miejsca zwabiań, jakie by one były (łydki znaczy - nie owe miejsca)...

    cieszy jednakowoż ze ta ufna młodzież wciąż pokłada tyle nadziei w słowie "monopol"

    OdpowiedzUsuń
  8. teresa - oddaj moj koment !

    OdpowiedzUsuń
  9. 2Krowa: Niestety komentarze do starszych notek podlegają cenzurze i dopóki nie wejdę do sieci i nie sprawdzę, to czekają na moją akceptację. Twój komentarz czekał tylko kilka godzinek ;)

    OdpowiedzUsuń

W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".

Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)