wtorek, 26 kwietnia 2011

Moja córka jest lesbijką

Za kogo mnie pani bierze?

Żadnego geja, czy lesbijki to nie zainteresuje, ale są tacy, którzy powinni to przeczytać: "Moja córka jest lesbijką".

Świetny jest fragment: Pierwszą walentynkę Lucy narysowała dla koleżanki. Zadzwoniłam do jej matki, żeby zapytać, czy nie ma nic przeciwko temu, by jej siedmioletnia córka dostała dowód miłości od innej dziewczynki. Matka była oburzona. "Jak może pani o to pytać? A niby czemu miałabym mieć coś przeciwko? Za kogo mnie pani bierze?". 

Ale to Wielka Brytania; tam niezrozumienie dla spraw orientacji seksualnej, to obciach, dowód niskiej kultury i wykształcenia. U nas, to jednak wciąż norma.

Homofobia (postawa społeczna charakteryzująca się uprzedzeniem, nienawiścią i wrogością wobec przedstawicieli mniejszości seksualnych), to się leczy!

2 komentarze:

  1. Ja przepraszam, ale ostatnie zdanie to mi na tym blogu zgrzyta, choć właściwe nie wiem czemu.

    OdpowiedzUsuń
  2. 2Sylwek: Wierz mi, że nie pisałem tego zdania dla Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń

W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".

Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)