Dół
Dziś TVN24 zatroskał się losem dzieci, które wlazły na jakiś podest, ów się pod ich ciężarem załamał i ku zaskoczeniu reportera, a moim jeszcze większym, "dzieci spadły W DÓŁ".
Żałuję, że nie wystąpiła tam jakaś grawitacyjna anomalia, która spowodowałaby "upadek dzieci W GÓRĘ". Mielibyśmy wówczas do czynienia z ewidentnym cudem na miarę partenogenezy niejakiej Marii, która w drodze losowania została żoną wdowca Józefa, wskrzeszenia Łazarza, o którym pismo mówi, że "już cuchnął", czy widowiskowego chodzenia po wodzie w wykonaniu słynnego onegdaj cyrkowca Jeszua o pseudonimie artystycznym (w wersji polskiej) Jezus Chrystus.
Reporter nie, ale ja "złapałem doła", a inne okoliczności tylko go pogłębiły.
Podskoczyłem w górę po lekturze tej notki. Byłem zaskakująco zdziwiony.
OdpowiedzUsuń