poniedziałek, 19 marca 2012

Homoseksualna mafia w kościele katolickim

Pedofilny ksiądz szuka ofiary, nie związku

W Holandii wybuchła kolejna afera z pedofilami w sutannach. Tym razem ujawniono, że chłopców z katolickich szkół skarżących się na molestowanie przez księży wysyłano do katolickich zakładów psychiatrycznych, gdzie ich kastrowano, żeby pozbyli się domniemanej złej orientacji seksualnej. W tuszowaniu tych spraw brali udział członkowie prawicowej partii rządzącej.


W katolickiej ojczyźnie biskupi ustalili, że odszkodowania za molestowanie płacić będą tylko winni księża. Przy czym kościół katolicki nie zamierza pomagać w ich ujawnianiu. W obradach wziął udział arcyharcownik Juliusz Paetz, jako biskup senior bez prawa głosu. Pozostali uczestnicy nie widzieli w tym niczego niestosownego, a może wręcz dodawało to nudnym obradom pikanterii.



A Tadeusz Isakowicz-Zaleski, ksiądz domniemany hetero, doszukał się mafii homoseksualnej w kościele katolickim. Jak to jednak pod latarnią najciemniej.

Pedofilia polskich księży wciąż jest jeszcze tematem tabu. W końcu zrobi się o tym głośniej, ale winni już zejdą. Ciekawe, czy polska mafia homoseksualna w kościele katolickim będzie chciała płacić za nich odszkodowania. I które partie pomogą w tuszowaniu tych spraw. Zaiste przedziwny byłby to mariaż takiej Kempy, Sobeckiej itp. niepokalanych dziewic z homoseksualną kościelną mafią.

Niefortunne jest, że antykościelne postawy Polaków, widoczne choćby w poparciu dla Ruchu Palikota, podbudowywane są informacjami o pedofilii i homoseksualnej mafii w tej instytucji religijnej.


fot.http://www.gs24.pl

Rozpoczyna się kampania za związkami partnerskimi dla osób homoseksualnych, a jednocześnie homoseksualiści w czarnych kieckach (do tego pedofile) będą uznawani za winnych degrengolady kościoła rzymsko-katolickiego. Buduje to niekorzystne konotacje.

Nic nie dzieje się przypadkiem. Jasne, że homoseksualizm stał się nośny, co wyczuł Isakowicz-Zaleski i podpiął się pod temat od strony, którą dobrze zna. Odkrycia tego księżula są esencją obłudy. Udaje, że coś wyszperał, a sprawę z pewnością znał od seminarium, tylko wtedy nikogo pod kołdrę nie wpuszczał, ale oczu jakoś sobie nie wyłupił.

Głupio podejrzewać jakąś większą manipulację, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że coś jest na rzeczy. Ciekawe, co jeszcze zostanie wydobyte na wierzch.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".

Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)