Wyidealizowany gej
Zainteresowanym polecam artykuł jak w temacie na Plejada.pl.
"Dynastii" nie oglądałem, bo szkoda mi było czasu. Zresztą tasiemcowe seriale nigdy mnie nie pociągały, zraziłem się już na "Izaurze". Są one jednak elementem kultury masowej. W artykule widać jak wielkie opory mają polscy aktorzy przed graniem nieheteronormatywnych postaci, a jednocześnie wspomniane jest z jakimi problemami potem się stykają. A przecież oni tylko grają postać! Ale co się dziwić, skoro ludzie niemal biorą te seriale za rzeczywistość. Co ma w takiej sytuacji powiedzieć osoba prawdziwie homoseksualna?
Nie widziałem wszystkich kreacji aktorskich, w których heteroseksualni aktorzy wcielali się w postaci gejów, czy lesbijek. W artykule jest wzmianka, że postać Wieńczysława "Pshemko" Wyciora z "BrzydUli" grana przez Jacka Braciaka była wzorowana na Tomaszu Jacykowie. Odmówiłem oglądania szmatławej, polskiej wersji tego serialu po obejrzeniu rewelacyjnej wersji amerykańskiej (sam serial pochodzi bodajże z Wenezueli). Nie znam też Jacykowa, więc nie wiem na ile Braciak wzorował się na nim.
Bardzo pozytywną postacią był Maciej Janicki z koszmarnej "Julii" grany przez Michała Lewandowskiego. Ta postać chyba pasowała do osobowości samego Lewandowskiego. Nie stylizował się na jakieś zniewieścienie. To, że jest gejem wynikało praktycznie tylko z tego, że ma chłopaka. Obaj raczej męscy, wielbiciele wspinaczek, rozrywkowi. Ich sielankowe życie zakłóca jedynie rezerwa ojca Maćka.
Artykuł niestety nie wyjaśnia skąd wzorce do różnych ról czerpali scenarzyści i aktorzy. Byłaby to ciekawa analiza, choć mam wrażenie, że wszyscy mocno wyidealizowali te postaci.
Jeżeli chodzi o granie homoseksualisty przez polskich aktorów, polecam spektakl teatralny "Anioły w Ameryce". Widziałem i strasznie mi się podobał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Hm, tylko to podobno straszne nudziarstwo.
Usuń