niedziela, 27 stycznia 2013

Uczmy się od Amerykanów

Rzucam pomysłem

Rys. Marek Raczkowski
Na trzyczęściowym dziewczyny słusznie ganią brak zaangażowania wszystkich "oburzonych". Zgadzam się z nimi, ba, sam jestem raczej bierny, bo tylko piszę na blogu siedząc wygodnie w fotelu.

Jednak brakuje też pomysłów na działania, Przede wszystkim nie wszyscy są w stanie jechać do Warszawy. Polska nie składa się tylko z tego miasta. Presja musi być wszędzie, bo posłowie są z każdego zakamarka Polski. I na tę presję brakuje pomysłu.

Brakuje działań niestandardowych. Duże wrażenie zrobił na mnie felieton z Krytyki politycznej o kampanii w stanie Waszyngton. Wcale to tam nie polegało na haśle "zjedźmy wszyscy do Seattle i protestujmy". Dziwi mnie brak zaangażowania specjalistów od reklamy i marketingu w dziłaniach środowiskowych. Nie ma wśród nich gejów i lesbijek? Nie ma zwolenników związków dla partnerów hetero? A może po prostu nikt nie skorzystał z ich wsparcia?

Mam pomysł, pewno zły, nieprzemyślany i nie trafiający do niczyjego przekonania. Ale gotów jestem poddać go Waszej krytyce.

Zamiast maili do posłów (co zresztą zrobiłem), itp. wytknijmy ich palcem/palcami, tam gdzie działają i mają swoich wyborców.

Projekt:
- zebranie haseł,
- każdy uczestnik drukuje hasła na kartkach A4, albo raczej A5, żeby to nie były wielkie, nieporęczne  płachty,
- sam, lub z udziałem znajomych, rozlepia kartki w okolicach biura poselskiego posła/posłanki (dla Łodzi namiary są tu) podając hasło, imię i nazwisko posła/posłanki oraz namiary na biuro,
- im więcej kartek, tym lepiej, bo zrobi to większe wrażenie,
- uczestnicy zachowują anonimowość, jest przy tym zabawa.

Efekt:
- ludzie poznają miejsca urzędowania posłów,
- odpowiednio dobrane hasła stanowią swoistą reklamę lub antyreklamę,
- każdy przechodzień widzi efekt akcji,
- można liczyć na efekt medialny,
- pojawia sie presja.

Co o tym sądzicie? Inne pomysły?


Wysiliłem mózgownicę i oto moja lista haseł, każde powinno się zmieści na kartce A5. "Poseł" / "posłanka" małą literą - nie dlatego, że ich nie lubimy; tak jest prawidłowo. 


Pośle Godson, Józef i Maryja żyli na kocią łapę, a Bóg im pobłogosławił.

Pośle Godson, Martin Luther King walczył z segregacją, a Pan?

Nie zagłosuję na listę z nazwiskiem John Godson.

Poseł Godson, aborcja: TAK, związki partnerskie: NIE.

Poseł Godson kieruje się sumieniem, my użyjemy kartki wyborczej.

Pośle Godson, czy emigrant z Nigerii ma nas uczyć demokracji?

Poseł Godson jest dobrym chrześcijaninem, nienawidzi ludzi.

Pośle Godson, rosyjska Duma jest z Pana dumna.

Dziękujemy posłowi Godsonowi za cofanie nas w mroki średniowiecza. 

Poseł Godson ma polskie obywatelstwo już od 2001 roku.

Łodzianie głosowali na Godsona, bo liczyli na jego tolerancję. Mylili się. 

Poseł Godson czyta polską konstytucję. Ale czy ją rozumie?

Poseł Godson wie lepiej - tak go uczono w Nigerii.

Poseł Godson nie zorientował się, że Polska jest w Europie.

Poseł Godson mówi: "Mam przyjaciół gejów" - chyba w Nigerii.

To nie jest nagonka na Johna Godsona, działam w zgodzie z moim sumieniem.

Poseł Godson ma takie samo sumienie, jak Krystyna Pawłowicz.

Na liście wyborczej widzisz Godson - sprawdź, czy to nie lista PiS.

Głosowałem na listę z Johnem Godsonem - nie popełnię już tego błędu.

Jeśli będą związki partnerskie, poseł Godson będzie za poligamią - bo ta jest zgodna z Biblią. 

Dla posła Godsona jesteś dobrym wyborcą, jeśli się rozmnażasz - jak bydło. 

Pośle Godson, małżeństwa mieszane były kiedyś zakazane, czy to nie daje Panu do myślenia?

Poseł Godson nie walczył w Polsce o prawa człowieka, ... a z Nigerii uciekł. 

Kiedyś krzyczano "Wiwat polski Obama" - dziś wiemy, że to anty-Obama.

Większość Nigeryjczyków wierzy, że geje są grzesznikami, dlatego homoseksualizm jest tam nielegalny. 

Demokracja polega na zajmowaniu sie nawet najtrudniejszymi tematami - poseł Godson tego nie rozumie.

Pośle Godson, homoseksualizm jest grzechem, tak mówi Biblia, a o demokracji to dzieło się zająknęło?


Hasła uniwersalne, pasujące do różnych posłów z "listy hańby PO" - nie zapomnijcie o tych, którzy wstrzymali się od głosu - miejsce na nazwisko wykropkowałem, gdy trzeba należy też zmienić "posła" na "posłankę": 

Pośle ....., Józef i Maryja żyli na kocią łapę, a Bóg im pobłogosławił.

Nie zagłosuję na listę z nazwiskiem  ..... .

Poseł  ..... kieruje się sumieniem, my użyjemy kartki wyborczej.

Poseł  ..... jest dobrym chrześcijaninem, nienawidzi ludzi.

Pośle ..... , rosyjska Duma jest z Pana dumna.

Dziękujemy posłowi .....  za cofanie nas w mroki średniowiecza.

Poseł .....  czyta polską konstytucję. Ale czy ją rozumie?

Poseł .....  nie zorientował się, że Polska jest w Europie.

To nie jest nagonka na ..... , działam w zgodzie z moim sumieniem.

Poseł ..... ma takie samo sumienie, jak Krystyna Pawłowicz.

Na liście wyborczej widzisz ..... - sprawdź, czy to nie lista PiS.

Głosowałem na listę z .....  - nie popełnię już tego błędu.

Dla posła ..... jesteś dobrym wyborcą, jeśli się rozmnażasz - jak bydło.


Demokracja polega na zajmowaniu sie nawet najtrudniejszymi tematami - poseł ..... tego nie rozumie.

15 komentarzy:

  1. Tereso miła: ależ ludzi od reklamy są. Tylko kasy czasem na pomysły brak i ludzi na wykonani. Twój pomysł zacny tylko kim to robić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kim? Mam nadzieję, że tymi, którzy nie sa gotowi działać z podniesioną przyłbicą. Ale może się mylę. W każdym razie uważam, że musimy szukać angażujących form działania. Powielanie schematów niczemu nie służy.

      Usuń
    2. Paluszkiem pokaż - kim. Serio to piszę. Na każdym spotkaniu otwartym jest mnóstwo pomysłów. A potem pada pytanie: no dobrze, ale kto to zrobi? I nagle zapada cisza.

      Wszystko się rozbija o brak ludzi i czasu. Bo każdą akcję trzeba skoordynować, a akcji więcej niż osób koordynujących. Pomysł fajny, więc zapytam wprost: będziesz koordynatorem?

      Usuń
    3. Ewa: Ponieważ już od dawna ujadam na posła Godsona i do niego mi najbliżej, to się jego "sumieniem" zajmę.
      Nie ma co tu koordynować, jak nie namówię znajomych do pomocy, to sam się zaangażuję. Może za moim przykładem pójdą inni. Może twórczo rozwiną pomysł z notki.

      Podsumowując: jeśli będzie taka potrzeba będę koordynować w Łodzi, wśród znajomych. Innych na tym terenie nie zgromadzę.

      Usuń
    4. Jest co koordynować, jest. Bo najlepiej by to było zrobić ogólnopolsko. W to, że ktoś pójdzie za przykładem, słabo wierzę. Trzeba dać ludziom gotowe narzędzia i instrukcję, wtedy pójdą.

      Ale ok - nie chcesz. Ale podzielisz się narzędziami i instrukcją, prawda?

      Usuń
    5. Nie jestem przekonany do organizowania tego na całą Polskę. Zajęłoby to mnóstwo czasu, a zapał/irytacja zmniejsza się w miarę upływu czasu od 25 stycznia 2013. Ponadto nie mam możliwości dotarcia do ewentualnych chętnych w całej Polsce. Kwestia haseł - według mojego pomysłu - wymagałaby dopasowania do każdego posła osobno.

      Potrzeba haseł, adresów biur posłów, drukarki i chętnych rąk do rozwieszania. Żadna filozofia.

      Jak raju, w co ja się ładuję, jak teraz tego nie zrobię, to mnie wszyscy zlinczują ;)

      Usuń
    6. Możliwość dotarcia do chętnych możemy Ci dać. Jak również pomoc graficzną. I jeszcze parę osób, które się w to zaangażują.

      Zrobienie tego w całej Polsce będzie trudne, ale ja to widzę tak:
      - robimy projekt graficzny - do pobrania i wrzucenia tam słit foci kandydata
      - tworzymy wydarzenie na fejsie
      - zbieramy od ludzi ileś tam haseł
      - dajemy listę biur
      - tworzymy ileś tam projektów samodzielnie i rozklejamy
      - wrzucamy fotki z akcji na wydarzenie na fejsa i zachęcamy do zrobienia tego samego i podzielenia się efektami
      - informujemy media - dajemy im fotki i opis wydarzenia

      Oczywiście kolejność punktów jest dość przypadkowa, ale tak to widzę. Gdyby udało się namówić choć paręnaście osób z kilku miast, mógłby być niezły efekt.

      Usuń
    7. Ja mogę zebrać listę biur i samodzielnie lub z innymi pracować nad hasłami - a potrzebne są dobre i nie powinny obrażać, a wytykać absurd/głupotę/wstecznictwo. Sam nie wiem, czy dobrze poradziłem sobie z tym zadaniem.

      Rozwieszanie to też nie taka prosta sprawa. W Łodzi rządzi PO i nie pozwoli kompromitować swojego posła (chyba, że będą się chcieli go pozbyć). Miasto jest monitorowane, a nasze działania są jawne. Straż miejska i policja nie będzie siedzieć bezczynnie. Wystarczy jeden telefon z Urzędu Miasta.

      W gronie znajomych mniej się obawiam dekonspiracji. Że mam psychozę jakąś? Pewno tak. Ja po prostu nie mam złudzeń. To jest rodzaj walki z władzą. Że w demokratycznym państwie? Ci którzy są u władzy zawsze będą się bronić. Patrz choćby autor antykomor.pl i jak mu utruli życie.

      Usuń
    8. Masz rację, rozwieszanie nie jest proste i nie ma co liczyć na to, że takie plakaty długo powiszą. Z drugiej strony - to nie będzie większe niż zwykłe ogłoszenie, a takich na mieście jest pełno, więc i stres z rozklejaniem powinien być mniejszy.

      Tak czy siak ważne jest, by rozwieszające osoby dokumentowały swoją pracę - jak się zbierze nawet kilkanaście zdjęć, to już będzie to pożywka dla mediów.

      W każdym razie - mam drugą osobę, która jest chętna na ogarnianie akcji. Wrzucę więc pomysł na grupę (naszą wewnętrzną listę dyskusyjną) i zobaczę, co ludzie na to.

      Usuń
    9. Doszła jeszcze jedna rzecz: ma padać, a to zamieni kartki w smętne śmieci w ciągu kilku minut.

      Usuń
  2. Moim zdaniem żadna akcja nic nie da bo w Sejmie wyraźnie zarysował się podział na liberałów i twardą konserwę. I nikt z tej konserwy zdania nie zmieni.
    Sposób jest tylko jeden - powtórzyć procedurę legislacyjną tuż przed wyborami parlamentarnymi. Jeżeli głosowanie przebiegnie tak jak to minione, to znowu zrobi się szum i oburzenie i może mieć to wpływ na wynik wyborów dzięki czemu nad ustawą będzie można pracować w kolejnej kadencji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy: to ja tu jestem od czarnowidztwa ;) Co do jednego się mylisz. To nie jest kwestia tego, co posłowie myślą, bo w większości oni wcale nie myślą - nie bądź naiwny, włącz głośnik w czasie transmisji sejmowych, to co usłyszysz przekona Cię, że oni nie myślą.
      Jedyne, co na nich wpływa to presja kolegów i koleżanek z ław, którzy opornym wytłumaczą, co mają "myśleć".

      Usuń
  3. proszę o onfo skąd pochodzi obrazek, bo chaciałbym wykorzystać :*

    OdpowiedzUsuń

W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".

Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)