poniedziałek, 28 stycznia 2013

Poslowie z listy hańby PO

Hasła piętnujące

W notce Uczmy się od Amerykanów kontynuuję hasłową kampanię przeciwko posłowi Johnowi Godsonowi. Wiele haseł nadaje się też do użycia wobec pozostałych posłów i posłanek z listy hańby PO. Stale dopisuję nowe hasła, w miarę przebłysków inwencji.

Niestety jest to moja samotna twórczość. Nikt się nie włącza. Nikt nawet nie skrytykuje - co by mi się przydało, bo może w niektórych hasłach idę za daleko i powinienem powstrzymać zapędy.

Ewa Tomaszewicz z Trzyczęściowego garnituru uważa, że możnaby z tego zrobić ogólnopolską akcję. Jestem za, a nawet przeciw. Przeciw, bo brak mi takiego rozmachu. A druga rzecz, to jestem za malutki, żeby przyciągnąć i zaangażować kogokolwiek,... co widać, nawet znajomi mnie olali, pewno zajęci są chlaniem i podrywami.

Pośród aktywistów usłyszałem, że problem bierze się z wygodnictwa. "Inni załatwią to za mnie". Otóż nie! Czasem największym aktywistom, do których się nie zaliczam, zaczyna brakować pary, gdy nie czują wsparcia.

Fajnie, że odwiedzacie ten blog, pośród wielu, ale może zostawcie po sobie jakiś pozytywny ślad, czy to w postaci ciekawego hasła piętnującego, czy chociaż wyszukanego aktualnego adresu któregoś z posłów z listy hańby PO (głosujący za odrzuceniem i wstrzymujący się 46+8).

A może każdemu zaangażowanemu powinienem obiecać jakąś atrakcję dla zachęty? Zrobienie loda, karnet do sauny? Zaczynam coraz lepiej rozumieć rozgoryczenie tzw. aktywistów.

7 komentarzy:

  1. Teresa - ja deklaruję finansowanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjmuję ;) Na CXiebie zawsze można liczyć ;) Wystarczy wydrukowanie kilkunastu, czy kilkudziesięciu egzemplarzy. Najpierw muszę jednak znaleźć pomocników do rozwieszania. A nasze "środowisko" w konspirę nie chce się bawić.

      Usuń
  2. Panie posłanki:
    jedźcie na sanki,
    do panów posłów:
    nie przypominajcie osłów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć wierszyk jest anonimowego autora, to podejrzewam, kto go napisał ;)

      Usuń
  3. Cześć. Ja nie polecę wierszykiem, bo nie umiem. Ale. Może by te hasła w lokalnych gazetach ogłosić? Nie wiem, czy któraś takie ogłoszenia przyjmie (mogą odmówić?), ale może warto sprawę wybadać. Sama bym ogłosiła, ale pracuję na państwowej posadzie i prawicowa paranoja mnie dopadła i boję się nazwiskiem sygnować takie wybryki. Ale finansowo mogę wesprzeć organizację, która spróbuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Roussefolie (ale trudny nick ;): Muszę zaoponować. Hasła działają, jesli sa rozrzucone, skupione nudzą. Wszystkie oparłem o analizę postaw Johna Godsona, jego przesz łość i historię. Idea haseł (sloganów) ma siłę przebicia, gdy odpowiednio się zalęgnie. Tu rzuciłem je hurtem ze względów organizacyjnych.

      Niestety jestem za malutki na organizowanie akcji w gazetach. A żadna organizacja jako taka, chyba nawet nie zauważyła tej oddolnej inicjatywy.

      Ale nawet nie wiesz jak mnie ucieszył Twój komentarz ;)

      Usuń
    2. To ja też zaoponuję:)Akcje oddolne takie jak rozwieszenie haseł w okolicach biur mają pokazać, że rzeczywiście w danej dzielnicy żyją ludzie którym zależy na jakiejś sprawie - i jest to b. dobry pomysł na lokalną edukację społeczenstwa. Ale myślę, że porządny atak (nie ma co ukrywać;) w prasie pokazuje tym palantom wybranym, że mogą stracić głosy nie tylko w swoim okregu. I to może troszkę zmienić ich postawę, next time. (za: moja własna psychologia podwórkowa)
      I nie oczekuję od Ciebie organizacji imprezki, rozejrzę się sama i najwyżej nadam sprawę WYŻEJ;)
      Pozdrawiam

      Usuń

W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".

Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)