piątek, 26 listopada 2010

Początek zimy

Większość misiów mocno śpi

W czwartek 25 listopada zaczęła się zima w Łodzi. Rankiem zszedłem do samochodu, a on biały jak bałwanek. W ruch poszła szczotka i plastikowa osłona od akumulatora (tego akumulatora!), która świetnie nadaje się do zdzierania lodu. Zdarłem wszystko, co dawało się zedrzeć, a potem ruszyłem... ostrożnie, bo opon jeszcze na zimowe nie zmieniłem. Dalej było OK, bo temperatura skoczyła do 2 stopni powyżej zera. Wieczorem jechałem dużo ostrożniej, bo termometr w samochodzie pokazał minus jeden stopien!


I tak oto wkraczamy w kolejna porę roku. Porę zimną, ciemną i skłaniającą do hibernacji.

Powyższa notka powstała ze środków Unii Europejskiej w ramach programu "Analiza zmian klimatycznych w kontekście rozwoju ludzkiej seksualności".

4 komentarze:

  1. Jeszcze nie zmieniłeś opon na zimowe!?

    Nazwałbym to mało rozsądnym zachowaniem...

    JoliBord

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie a propos: czy to możliwe, że Gejowski zerwał LINKę do Teresy?

    OdpowiedzUsuń
  3. 2Gdański: Właśnie rzuciłem okiem i rzeczywiście, zerwał linkę. Myślę, że to z powodu "czarnej groteski". Ale to nie temat na bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. 2Teresa: Nie wnikam. Ale dziwi mnie ta popkulturowa jazda w dół na blogu G.

    OdpowiedzUsuń

W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".

Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)