Fot. gazeta.pl |
Trochę się zdziwiłem, że kolejnymi pod względem liczby głosów byli Andrzej Olechowski, Aleksander Kwaśniewski i Magdalena Środa. Ale z drugiej strony w RP jakoś specjalnie osobowości nie widać.
Ja mam wprawdzie może mylne wrażenie, ale nie widzę jakiegoś większego zaangażowania posłanki Grodzkiej w bieżącą politykę. Nie widziałem jej wypowiedzi z Sejmu, nie widać jej w mediach. To oczywiście byłoby miłe, że osoba transseksualna reprezentowałaby właśnie Polskę. Jednak poza byciem transseksualną wolałbym, żeby posłanka Grodzka nieco bardziej się udzielała.
Ostatni wpis na blogu Anny Grodzkiej ma datę 7 grudnia 2011 roku (!!!). Wcześniej jest o zachwytach związanych ze zwycięską kampanią wyborczą. Ostatnie informacje znalazłem z września z Kongresu Kobiet, gdzie opowiadała o swoim życiu. A co dzieje się z Anną Grodzką - posłanką?
Ja wiem. Powinienem być cały za. Jednak mam wrażenie, że Polska bardziej potrzebuje sprawnych i mądrych polityków, i w Sejmie, i w europarlamencie, a nie "kobiety z brodą".
Posłankę Grodzką (i wszystkich oburzonych) bardzo przepraszam za użyte porównanie, ale próbuję być obiektywny, co w moim przypadku oznacza bycie wrednym. Należy się zdecydować, czy jest się politykiem, czy jedynie widowiskiem.
Mam takie samo wrażenie, ale skoro może w PE być Wałęsa,Cymański i Czarnecki to czemu nie Grodzka? Co do jej aktywności w sejmie RP to mam wrażenie, że ją jak i polactwo tam zasiadające to przerosło. Nikt od początku nie traktował jej serio, ot taka baba z brodą obiekt drwin, uśmieszków, dyskredytacji. Smutne, ale polskie!
OdpowiedzUsuńOd tych którym kibicuję wymagam jednak więcej. Przecież Grodzka była twarzą RP! I jakoś na twarzy się skończyło.
UsuńA ja pobronię Ani. Jest jedną z najlepszych posłanek pod względem obecności w Sejmie i w komisjach, i jedną z najwyżej ocenianych debiutantek (pod względem pracowitości, liczby inicjatyw itd.). Znakomicie przygotowała kluczowy dla siebie projekt ustawy o uzgodnieniu płci i bardzo profesjonalnie broniła go podczas obrad Komisji Ustawodawczej. Jasne, że media nadal bardziej interesują się jej tożsamością niż pracą, ale to nie znaczy, że jest kiepską posłanką. Nie jest, zainteresowanym śledzeniem jej działalności polecam śledzenie jej FB.
OdpowiedzUsuńAle: nie podoba mi się pomysł, by startowała do Europarlamentu. Bardziej potrzebujemy "naszych" posłów tutaj.
2Ewa: Zdaję sobie sprawę, że często ci najwartościowsi posłowie i posłanki wcale nie mają parcia na szkło. Najwyraźniej posłanka Grodzka do takich należy.
UsuńNie zgodzę się z tezą o zainteresowaniu mediów posłanką Grodzką (piszę tak oficjalnie, per posłanka, bo się nie znamy). Jestem pilnym obserwatorem mediów i takiego zainteresowania nie dostrzegam. Może to i lepiej, bo jeśli mają zwracać uwagę tylko na transseksualność posłanki Grodzkiej, to już lepiej, żeby się nią w ogóle nie interesowały.
Mnie też nie podoba się pomysł wysłania Anny Grodzkiej do PE. Ale z innego względu. Mam wrażenie, że Ruch Palikota raczej chce posłankę wykorzystać wizerunkowo, choćby kosztem jej własnego wizerunku. W Polsce Anna Grodzka może stanąć przed dużo większymi wyzwaniami, niż w PE.
Co do śledzenia działalność posłanki na FB, to jednak jestem zawiedziony. Myślę, że nawet nieprzychylne media wcisnęłyby wypowiedzi posłanki Grodzkiej gdzieś między Tuska, Kaczyńskiego i Millera.
Jeśli chodzi o media, to mam na myśli to, że jeżeli już o niej piszą, to najczęściej w kontekście jej transseskualności. A śledząc na bieżąco oficjalnego fanpage'a Ani widzę, że robi sporo - choć masz rację, że ostatnio za mało tam o niej i od niej, a za dużo deklaracji ideowych.
UsuńTo nie jest tak, że uważam, że Ania jest superposłanką, ale na tle innych posłów wyróżnia się dla mnie na plus. I chętnie zobaczyłabym, jak się rozwinie, gdy już "załatwi" to, co dla niej najważniejsze.
Co do wykorzystania posłanki przez RP - zgadzam się z Tobą.