Meta-kultura
Jakiś nie będzie pewno zachwycony tą notką. Piszę ostatnio o kulturze, i to przez duże “K”, więc uważa, że nie powinno tu być miejsca na frywolność. Jednak to jest blog, do tego mój i prowadzony anonimowo, więc czemu sobie żałować?
Trafiają tu znajomi, o ile chce im się zajrzeć, trafiają bywalcy wydarzeń kulturalnych i trafiają zupełnie przypadkowi internauci. Widownia jest wąska, okazjonalna i niestała w uczuciach. Nie czuję się więc w obowiązku, by blog był jednotematyczny.
Dawno już nikt nie zaglądał na gejowskie anonse z cyklu “Widziałem cię”, to dziś zrobiłem to sam. Materiału do obśmiania mnóstwo, jak zwykle. Wybrałem jedno ogłoszenie:
DZISIAJ JECHAŁEŚ AUTOBUSEM […] JA SIEDZIAŁEM NA SIEDZENIU OBOK CIEBIE MIAŁEŚ NA LEWEJ RĘCE ZEGAREK I OBRĄCZKĘ CZY JESTEŚ GEJEM […] NAPISZ JAK TO TY
Rozumiem, że ta obrączka na palcu lewej dłoni mogła wzbudzić wątpliwości… ale zegarek?! Dobrze, że ogłoszeniodawca wyraża swoją niepewność, bo zakochiwałby się w każdym napotkanym mężczyźnie z zegarkiem i obrączką “na lewej ręce”.
Tereso, przepraszam za bezpośredniość, ale czy Ty już nawet w sprawie tego, co napisać na blogu, idziesz po zgodę do Jakisia? Jeśli tak, to jest to bardzo smutne, albowiem fajny był z Ciebie niegdyś herbatnik.
OdpowiedzUsuń2Metka Boska: Ale jak idę, jak nie idę ;) Napisałem, że nie będzie zachwycony, ale notka i tak się pojawiła, więc w czym rzecz?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ze sie wtrącam ale wczoraj odniosłam to samo wrazenie, co Metka Boska, mimo, ze moj staz tutaj jest bardzo krotki.
OdpowiedzUsuńZupełnie niepotrzebnie. Nie wrabiać proszę Teresie dziecka w brzuch
OdpowiedzUsuńBrzuch urósł, owszem, przyczyna wciąż poszukiwana
OdpowiedzUsuńTeresa mnie nie lubi... Nie wie czego od niej chcę... Gubię się w tym. Przepraszam
OdpowiedzUsuńTo ja na temat, czy wie kto, co się stało z blogiem wielobranżowym? Wprawdzie ten Teresin mnie jakoś zaspokaja, ale czegoś brak...
OdpowiedzUsuńOddajcie Teresę!!!
OdpowiedzUsuńs.: Lubię to.
OdpowiedzUsuń"Oddajcie Teresę" to do mnie? A na chuj ten pluralis majestatis? Uważacie, że zabrałem Wam Teresę? No to Wam ją zwracam. Wuala.
OdpowiedzUsuńA, i jeszcze jedno: Teresa oddaje się sama
OdpowiedzUsuńJestem stalym aczkolwiek cichym wielbicielem Twojego Bloga
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jaką przyjemność sprawił mi ten anonimowy i krótki komentarz ;) Dziękuję.
OdpowiedzUsuń@"To ja na temat, czy wie kto, co się stało z blogiem wielobranżowym?"
OdpowiedzUsuńBW stracił ochotę na pisanie. Być może chwilowo, być może na dłużej, kto wie...