Spółka homo-cywilna
17 maja - Międzynarodowy Dzień Walki z Homofobią. Ten właśnie dzień Katarzyna Piekarska (SLD) i pozostali współtwórcy wybrali na przedstawienie swojego projektu ustawy o umowie związku partnerskiego - bardzo dobry dzień. Nie chcę się rozpisywać, bo powiedziano już chyba prawie wszystko Abiekt, Hyakinthos, trzyczęściowy garnitur
Osobiście nie jestem spragniony możliwości zawarcia związku partnerskiego. Nie dziś w każdym razie; ale rozumiem potrzeby w tym względzie bardzo wielu par. Przykre, że przez większość komentujących projekt uważany jest on za namiastkę, ochłap, a co najgorsze bubel. Moment też oczywiście nie jest sprzyjający, bo wakacje. Nie wróżę niczego dobrego temu projektowi. Co więcej, podobnie jak wielobranżowy vel coteraz vel Quidnunc vel Maćq (człowieku zdecyduj się!!! ;) zauważyłem, że ogłoszenie projektu i on sam całkowicie niezaistniały w mediach. Hałas jest tylko "w środowisku". Ciekaw jestem, czy istnienie tego projektu będzie przez działaczy SLD podnoszone w kampanii.
Moim zdaniem projekt trafi do kosza, ale doczekaliśmy się jaskółki. Chyba nikt się nie spodziewał, że z podobnym projektem wyjdzie PO, czy PiSda. Cieszę się, że SLD wreszcie nabrało odwagi, by temat ruszyć.
Obecny projekt bardziej mi przypomina spółkę cywilną, a nie prawne uregulowanie relacji pary homo-, czy heteroseksualnej. Dyskusja na blogach dowodzi, że twórcy projektu zapomnieli o tzw. konsultacjach społecznych. Dowiedzieliby się bardzo wielu rzeczy o swoim projekcie. Także... może w przyszłości.
kiedy ja się zdecydowałem - Maćq jestem, a mój blog się zwie (wielo)branżowym, pytania?
OdpowiedzUsuńprzejrzałem portale, jedyny news na głównych stronach na obecną chwilę to kacze opowieści.
Pytanie tylko po co SLD startuje z tym teraz, kiedy wiadomo, że nikt poza nimi go nie poprze? Z chęci przypomnienia się podzielonemu środowisku?
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest to dobry moment. Zmusi to POśmiewisko do określenia się, czy są partią faszystowskich zwyrodnialców, czy też wpisują się jakoś w europejski nurt partii liberalnych i chadeckich, takich jak niemiecka CDU czy brytyjscy konserwatyści albo holenderscy liberałowie. Ja nie mam złudzeń, ale dobrze, że SLD zmusza POśmiewisko do wyłożenia kart na stół. Lewica pokazała, że jest lewicą prawdziwą, a nie malowaną.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że SLD wygra te wybory zdobywając ponad 50% mandatów w obu izbach. Wtedy nie będzie się musiało oglądać w naszych sprawach na prawicowe partie. Wszystko w naszych rękach. Można hamletyzować, można też zadbać o własne interesy. Ich depozytariuszem jest jak dotąd wyłącznie SLD.
"Anty-projektową histerię" oceniam negatywnie. Głos zabrały blogerki, które akurat prawnikami nie są (bo są np. "studentkami kulturowo bez płci"), ale za to mają dużo do powiedzenia w kwestiach prawnych. Zniesmacza mnie to i przypomina, że w Polsce każdy jest lekarzem i prawnikiem. Niewiele więc dbam o opinię e-celebrytek, z wyjątkiem oczywiście opinii Tereni, której rozeznanie w każdej dziedzinie bardzo "uważam" :).
A tu potwierdzenie, dlaczego tylko SLD jest godne tych 5% głosów mniejszości LGBT i kolejnych 10% od naszych rodzin i przyjaciół:
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.onet.pl/kraj/po-pis-psl-i-pjn-przeciw-projektowi-sld-ws-zwiazko,1,4322653,wiadomosc.html
Tylko SLD popiera projekt. Cała reszta Sejmu, w tym tak wielbiona przez niektórych partia "Pieprzyć Obywateli" - jest przeciw. Banda faszystowskich świń.
Wieczór przyniósł wzrost zainteresowania tematem. Widziałem nawet Legierskiego w TVP Info. Mówił mądrze, tylko ktoś musi mu powiedzieć, żeby mówił mniej i mniej bełkotliwie, bo trudno go zrozumieć. Oponentem był Terlikowski z poglądami właściwymi średniowieczu.
OdpowiedzUsuńHyakinthos bodajże napisał, że w Polsce łatwiej zarejestrować samochód, niż ewentualny związek partnerski. Jakiś dodał do tego, że to taki kraj, w którym bardziej się wierzy w partenogenezę (czyli dzieworództwo, niczym rozwielitka) pewnej żydowskiej panienki niż w trwałą relację dwóch osób tej samej płci.
Wszystkie pozostałe partie są przeciw... i chuj z nimi.
Pozwoliłem sobie panią zacytować :)
OdpowiedzUsuń2Wojtek: Drogi Panie, bardzo mi miło ;)
OdpowiedzUsuńA pozostałych zachęcam do zapoznania się z przeglądem wypowiedzi u Wojtka oraz komentarzami. Najważniejsze to wyrobić sobie jakąś opinię w tym temacie.
"Osobiście nie jestem spragniony możliwości zawarcia związku partnerskiego". Dobrze powiedziane, chi, chi.
OdpowiedzUsuńSkoro nikt mnie nie zechciał, to o co mam walczyć? O "szczęście" przyszłych pokoleń? Wierzcie mi, chłopcy: nie ma większej katorgi niż małżeństwo. Walczcie sobie sami :P
Auf Viedersehen, Mein Herr... znudziłeś się solistce, Mein Herr... (nuci)
Azazel, jesteś ikoną, sweetie. Ikony nie zawierają małżeństw - są jak zamki królewskie, powszechnie dostępne... ;)
OdpowiedzUsuńAhahaha!!! To było pyszne! Mam nadzieję, że znajdę chociaż sponsora na renowację ;))
OdpowiedzUsuńAzazel: no tak, ale ty to już testowałeś a inni nie. ;-)
OdpowiedzUsuńReszta: będąc w związku partnerskim na podstawie tego projektu ustawy można odrębnie pójść sobie do USC i zawrzeć małżeństwo z kimś innym. Niewątpliwie najbardziej zainteresowaną przepchnięciem tej ustawy grupą są adwokaci specjalizujący się w rozwodach. Nikogo nie zostawią choćby z dziurawymi skarpetkami po takiej niekonsekwencji prawnej...
A ja myślę, że jednak zainteresowani jesteśmy my wszyscy. Dziwię się tej histerii. Mam rozumieć, że lepiej "jest, jak jest"?
OdpowiedzUsuńGe, miło, że się odezwałeś. Może nam opowiesz, jakie stanowisko w sprawie tego projektu ma "europejska, liberalna i postępowa" Polska Zjednoczona Platforma Obywatelska? Czyżby miała zamiar poprzeć projekt i dać nam normalnie żyć, czy też zachowa się jak zwykle, czyli pokaże swoją świńską, faszystowską mordę?