czwartek, 8 kwietnia 2010

Port Lódź

W celach krajoznawczych udałem się do Portu Łódź. Niestety wrażenia mam niezachęcające do wracania tam. Duże toto, ale jest jakieś wrażenie ciasnoty, mimo że ludzi mało. Więcej powierzchni handlowej jest jeszcze niedostępnej niż wykorzystanej. Spodziewałem się sklepów innych niż w Manufakturze, czy Galerii Łódzkiej, ale nic z tego. A w tych znanych nie było innego asortymentu, ba, nie było nawet żadnych obniżek. Jest wprawdzie "Piotr i Paweł", ale okazało się, że mają też sklep na Św. Teresy 100 na północy miasta, więc wiadomo, gdzie się szybciej wybiorę. Klientela będzie pewno z głębokiego południa Łodzi, Pabianic, Konstantynowa i wszystkich miejscowości aż po Sieradz. Tylko czy ta galeria handlowa jest ofertą dla małomiasteczkowej i wiejskiej klienteli? Wątpię. Jedynym magnesem jest IKEA, ale ile razy w roku można do niej zaglądać?! Żeby to chociaż architektonicznie było ciekawe, ale nie jest. Nie byliście, nie żałujcie.

35 komentarzy:

  1. No proszę mi tu bez defetyzmu...
    Port Łódź jest wielki, to prawda ale przede wszystkim dlatego, że jest parterowy.
    Poczekaj jak wykończą patio... będzie jeszcze fajniej.
    Poza "Piotrem i Pawłem" z łódzkich nowości jest jeszcze Saturn... czyli taki niebieski Media Markt, który czasami jest tańszy i kilka nieznanych bliżej sklepów z ciuchami które debiutują w naszym mieście.

    A IKEA... no cóż, ja tam mogę bywać i raz w tygodniu i wcale nie ze względu na szwedzkie klopsiki :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cytat: "Klientela będzie pewno z głębokiego południa Łodzi, Pabianic, Konstantynowa i wszystkich miejscowości aż po Sieradz. Tylko czy ta galeria handlowa jest ofertą dla małomiasteczkowej i wiejskiej klienteli?"

    Słuchaj no Tereso!!! Jak klasyfikujesz Pabianice? Wiejska czy małomiasteczkowa klientela? Bo sorry Cię bardzo ale nie czuje się małomiasteczkowy a na pewno już nie wiejski... :D Ja-Kub

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie Tereso, nie można lekceważyć ludzi mieszkających w małych miastach, miasteczkach i wsiach. Zgadzam się z Ja-Kubem. Prowincja to nie miejsce na mapie, a miejsce w głowie darling. Zresztą już to chyba mówiłem.
    Co do reszty - masz koffana absolutną rację. Byłem, widziałem a radość miałem z tego tylko jedną: towarzyszył mi tam zajebisty kotek, którego uwielbiam głaskać i nie tylko ;) Cały Port przereklamowany, pusty i nudny

    OdpowiedzUsuń
  4. 2Ja-Kub: Znowu się obrazisz pewno jak napiszę, że Pabianice i Konstantynów to zasadniczo to samo co Łódź. A tamto zestawiło się niefortunnie ;)
    Nie zmienia to faktu, że jakoś nie wyobrażam sobie rodziny spod Łasku kupującej masło i inne rarytasy w "Piotrze i Pawle".

    2Jakiś: Prowincja to niestety mniejsze dochody, a tym samym inne możliwości. I jakoś tej galerii nie widzę jako dopasowanej do tych możliwości.
    Dobrze, że się tam z pudelkiem nie prowadzałeś ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No helou...Ci spod Łasku mają PIOTRA&PAWŁA w Pabianicach :D Ja-Kub

    OdpowiedzUsuń
  6. 2Ja-Kub: a skoro o Pabianicach mowa, macie tam podobne jakieś zacne restauracje. Chętnie bym się wybrał.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszamy...a jakże...a jeśli restauracyje (specjalnie tak napisałem) nie będą odpowiadać...zapraszamy do nas na obiad :)
    Ja-Kub

    OdpowiedzUsuń
  8. 2Ja-Kub: to się kiedyś wproszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. 2Teresa: Ten kotek ma pudelka na głowie, kiedy się bez sensu nie spina i nie próbuje udawać setera :)
    Piotra i Pawła mają też w Sieradzu
    2 Fairytale: A dla mnie obiadu nie będzie? :( Nie, żebym się wpraszał, ale jakoś tak coś tego no...

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj tam, oj tam...obiad znajdzie się dla wszystkich...się Panowie nie wpraszać tylko po prostu przyjechać...i już... Ja-Kub

    OdpowiedzUsuń
  11. Pabianice? Oczywiście, że to wieś.

    Postanowiłem spędzić tam kiedyś sobotni wieczór w miłym towarzystwie (aczkolwiek miłe towarzystwo było bez lokum, posiłkując się nomenklaturą fellowową). O 19.00 wszędzie było ciemno, zimno, głucho i pusto. Gdzieś tam w tle przebiegał ktoś z pieskiem. Centrum rozrywkowym była buda z hamburgerami. Gdy zapytałem co tutejsza młodzież (wystylizowana na solaryczne disco-polo ale kij z tym) robi w sobotni wieczór, dowiedziałem się, że wybiera się na dyskotekę. Ale to dopiero o 21, bo teraz piją w domach. A ile jest tych dyskotek? Chyba dwie.

    Uciekliśmy do knajpy na obiadokolację, gdzie ze względu na to, że byliśmy (19.00!) JEDYNYMI gośćmi, pozwolono nam nawet palić. Drinki drogie, nudne i do dupy, ale żarło pyszne i za grosze.

    A zatem: Pabianice to wieś, w której możesz się nażreć, zaliczyć disco-tekę, najebać i pójść spać.

    Element wysublimowany wyjeżdża do Łodzi i wraca w niedzielę rano. Bo przeciez dostać się tam w nocy to jakaś udręka.

    Ludzi stamtąd nie lekceważę, bo jak wezmą dupę w troki i pojadą do cywilizacji to w try miga, dzięki swojej wrodzonej błyskotliwości zaprawionej cwaniactwem, wygryzają kolejnych szefów zajmując ich miejsce. Mam kilka dowodów na to. Zatem: ze wsi uciekamy, nigdy nie wracamy i wycinamy łodzian i warszawiaków z ich stanowisk menedżerskich. :-)

    ------------------------------------
    1. Na ch... komu Piotr i Paweł skoro jest Alma?
    2. IKEA jest nudna, ale przewidywalna. A ludzie lubią to co znają.
    3. Najprawdopodobniej Port Łódź będzie takim M1 - centrum handlowym dla wiosek z zachodnich rubieży województwa.

    OdpowiedzUsuń
  12. Post Scriptum: czcionka w tym szablonie jest odrażająca. Może byś to zmieniła w CSSie?

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeśli wyznacznikiem ma być jakaś nieudana ciocia...to sorry Cię bardzo...

    OdpowiedzUsuń
  14. 2Gejowski: Alma ma się tak do Piotra i Pawła, jak seks w kiblu do seksu w łóżku, choć oczywiście to kwestia podniet. Zgadzam się z porównaniem z M1.

    Z Pabianicami pojechałeś. Ja kocham Pabianice, Konstantynów i wszystkie pozostałe miejscowości. Oczekiwałbym tylko, żeby wszyscy fajni faceci wyemigrowali stamtąd do Łodzi ;)

    2J-Kub: Gejowski był, jest i będzie marudny, nie przejmuj się nim i nie zacietrzewiaj. Jak się go bliżej pozna, to można się przekonać, że ma gołębie serce i analogiczny móżdżek ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zgadzam się z M1, podobnie z uroczym porównaniem Teresy w kwestii Almy i dwóch apostołów. Pabianice, Kanzas itp - niestetym Gejowski ma wiele racji: to dziury sakramenckie. Natomiast nie dotyczy to ludzi tam mieszkających. Miałem kilka okazji spotkać się z młodymi ludźmi mieszkającymi i uczącymi się na wsiach. W większości byli to błyskotliwi i inteligentni licealiści (i licealistki), których największym kłopotem był dostęp do dóbr kultury w rodzaju kino, teatr, filharmonia, wystawa.
    2Teresa: nie bądź złośliwa bez sensu Tereso. Gejowski może i ma gołębie serce i może miło mu to usłyszeć od Ciebie. Ale ta wycieczka w stronę umysłowości Gejowskiego to już przesada. Wiesz, że Gejowski jest inteligentny i wrażliwy, i że będzie chciał Ci się odgryźć. Zmądrzej wreszcie i wrzuć na luz. Te Wasze przekomarzania były cudne, gdy miały wdzięk. Ostatnio tracą go, więc może drogie siostry pora skoncentrować się nieco na sobie i uzupełnić nadwątlone zasoby elegancji? Pomyślcie o tym i przypomnijcie sobie czasy, kiedy kochałyście się bez zbędnych złośliwości.
    PS Kocham Was obie nieustannie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. 2Jakiś: "Gejowski jest inteligentny i wrażliwy"; tak, jest... inaczej ;-)
    Proszę jaki arbiter elegantiarum nam się tu zrodził. Jak ciotki chcą sie ponaparzać torebkami, to proszę się nie wtrącać ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Och, Jakisiu, ona jest po prostu i stara i brzydka, więc traktuję ją z niejakim pobłażaniem. Bo niby jak by to miała zmienić?

    OdpowiedzUsuń
  18. 2Jakiś: widzisz, długo nie trzeba było czekać, żeby się przekonać, jaki to uroczy jest Gejowski ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja się nie zacietrzewiam...bo Gejowski jest fajniusi :) Ja-Kub

    OdpowiedzUsuń
  20. Gejowski jest "fajniusi"? O kurwa, umarłem...

    Tereso, chapeau bas za tekst o gołąbku.

    Jeśli chodzi o Pabianice, to kiedyś kursowała urocza nazwa Lesbianice, z uwagi na strukturę socjologiczną tego miasta. Słyszałem też, że wszystkie podłódzkie miejscowości (inaczej: dalekie dzielnice Łodzi, bo właściwie jesteśmy jednym wielkim miastem) mają zwierzęce nazwy: Zwierz, Krowantynów i Pawianice.

    Uważam, że Pawianice są urocze. Nie tylko zamieszkane przez niezwykle miłych w większości ludzi, ale też śliczne jako miasto. Świetnie wygląda Zamkowa nocą - oświetlona, z górującymi nadeń wieżami kościołów i oświetlonymi fasadami kamienic, rezydencji i... zamku (prawdziwego). Jest to mój zdecydowany faworyt wśród miast naszej aglomeracji - po Łodzi oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  21. Metka Boska...wiedziałem, że na Ciebie można liczyć...co po fachu to po fachu... :*

    Ja-Kub

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja fajniusi? Mdleję. Ośmioletnia stylizacja mi tu zdycha na oczach publiki...

    OdpowiedzUsuń
  23. Gejowski, a na kogo Ty się skarbie stylizowałeś? Na Cruellę de Mon? Na Morticię Adams? Na Mondrianowską figurę? Na Steczkowską sprzed plastyki nosa? Na Freddie Krugera z problemami dermatologicznymi? Bo nie mogę jakoś wyczaić...

    Wyobraźcie sobie - the Cruel, the Demonic, the Mortal, the Deadly: Gejowski... "fajniusi"? Ja-Kub, króliczku, zamiast bajek puszczali Ci w dzieciństwie "Koszmar z ulicy wiązów"?

    Jednak prawdą jest, że ludzkie gusta pozostają niezbadane. Wypowiedź Ja-Kuba o "fajniusim" Gejowskim jest straszniejsza, niż zasłyszana wiele lat temu wypowiedź na gejowskim czacie towarzyskim (dziś już klasyka gatunku) "Puszczę bąka w usta! Dzwonić!".

    OdpowiedzUsuń
  24. O rany boskie...nie wiedziałem, że moja wypowiedź zrobi taką furorę... Ja-Kub

    OdpowiedzUsuń
  25. To ja, aby uspokoić sytuację, dodam tylko, że poza dziećmi w beczkach, skórami, rikszami Łódź słynie ostatnio z tego, że nawet masło i margarynę w niej fałszują fałszują!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Przepraszam, ale coś się zjebało. Miał być link:
    http://www.dziennik.pl/gospodarka/article581604/Oto_kto_falszuje_maslo_w_Polsce.html

    OdpowiedzUsuń
  27. A to nowy portet naszej koleżanki Jabby:

    http://johnmichaelboling.com/artforgeorgelucas/wp-content/original/2009_09/Jabba_the_Hut.jpg

    Gejowski - całuski.

    OdpowiedzUsuń
  28. 2MetkaBoska:

    25 marca: 71 kg
    8 kwietnia: 68,3 kg

    A ty, baryłeczko, ile przytyłaś że aż wchodziłaś na Jajeczku przez drzwi bokiem a nie przodem?

    OdpowiedzUsuń
  29. Bitch.

    No dobra, dobra, wiem, że chudniesz i wyglądasz coraz szczuplej. No nie dąsaj się już pączuszku, proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Oj panienki!Jak zwykle kazdy temat dobry do wycieczek osobistych i podbudowania ego porownaniami typu Lodz i peryferia. Przypominam, ze cale PL to raczej nadal prowincja, a ogolnie to i tak przepowiednie Mc luhana sie spelnily i wszyscy mieszkamy w wiosce. Troche wiecej dystansu. Prosze was please ;-).

    OdpowiedzUsuń
  31. To nie do mnie, jak rozumiem? Ja bronię Pawianic, bo naprawdę je lubię i dobrze się w nich czuję.

    OdpowiedzUsuń
  32. Tereso słodka - mam dla Ciebie BARDZO złą nowinę.
    Ewolucja komentarzy wskazuje wyraznie że naszym drogim przyjaciółkom wystarczy napisac "dupa" ew. "czajnik" tytułem rozpoczęcia nowego rozdziału, aby już bez przeszkód mogły sobie forumować pod kolejnym tytułem - zachowujac przy tym chronologie wydarzeń :)

    a zeby bylo troche nt - do 'portu lodz' nie pojade - nie podoba mi się nazwa ;p glownie dlatego ze "krowe w porcie" skojarzono by pewnie ze 'sloniem w sklepie z porcelana' ;p

    OdpowiedzUsuń
  33. 2Krowa Morska: Identyczne spostrzeżenie miałem z Gejowskim. To nie blog, nie forum, to blofor ;)

    Nie ma najmniejszego znaczenia, co napiszę, to i tak w komentarzach zmierza w niezbadanym kierunku.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ok, to na temat.

    Podoba mi się Port Łódź. Podoba mi się dlatego, że jest. Nie będę tam robił zakupów, bo nie mam na to czasu. Lubię nieduże, dobrze zorganizowane centra handlowe, nastawione na zakupy, a nie na "kreowanie atomsfery". Takim CH jest Galeria Łódzka - nieduża, z dobrymi sklepami, z dużym parkingiem i bez kłopotów z dojazdem. Port Łódź musi niestety rozwiązać kwestię komunikacyjną - nie da się tam dojechać ani wyjechać. Ale wróżę mu wielką przyszłość - będą tam robić zakupy nie tylko mieszkańcy południowo-zachodniej Łodzi, ale też Pabianice, Konstantynów, Sieradz czy Łask. Nie podoba mi się w Porcie Łódź konieczność przemierzenia kilometrów korytarzy - jak idę na zakupy, to chcę kupować, a nie robić piesze przebieżki. Od pieszych przebieżek są parki, np. Zdrowie :)

    To tyle na temat PŁ.

    Moim zdaniem temat nowych ciuchów Gejowskiego czy nowego amanta Teresy (jeśli by się pojawił) jest dużo bardziej ekscytujący. Blog to plotkarstwo.

    BTW: wiecie, że jeden z prawicowych kandydatów na prezydenta Łodzi jest ukrytym (choć nie przed wszystkimi) gejem?

    OdpowiedzUsuń
  35. Jako osoba doświadczona w tancerkach nie jesteś przecież zaskoczona, koffana?

    OdpowiedzUsuń

W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".

Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)