Łańcuszek zrozumienia
Każdy rozsądny człowiek uzna wypowiedż Lecha Wałęsy [o pośle homoseksualiście, który ma usiąść w Sejmie za murem, o tym, że mniejszość nie może wchodzić większości na głowę, że demokracja to dyktatura większości, a mniejszości powinny siedzieć cicho] za skandaliczną. Jeszcze to podkreślanie "jestem stuprocentowym demokratą". No właśnie widać, że żaden z niego demokrata.
Nie zmienia to jednak faktu, że około 42% Polaków popiera słowa byłego prezydenta. Wynika z tego spora doza niechęci, albo nazwijmy to wprost homofobii. Dodatkowo poglądy zwykłych ludzi są atakowane przez media codziennie od 22 stycznia 2013. Otwierają lodówkę, a ze środka wysypują się sami homoseksualiści. To już 45 dni ciągłego omawiania tylko jednego tematu przerywane tylko a to zawirowaniami w PO i SLD, a to kolejnym zaginionym/ zabitym/ zagłodzonym/ zmarłym dzieckiem, a ostatnio himalajskim dramatem. Chyba nastąpiło zmęczenie materiału.
Druga rzecz, to wielokrotnie powtarzane stereotypy i ewidentne po goebelsowsku [dla niewtajemniczonych autor powiedzenia: Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą] wygłaszane bzdury. Ludzie nie wnikają w sedno. Zabory, okupacja, komunizm/kościół, transfer wiejskiej mentalności do miast utrwaliły podejście bezrefleksyjne. Ludzie słuchają "autorytetów" i opowiadają się za nimi, sami zwalniając się od myślenia.
Jak odkłamać postrzeganie świata tych ludzi? Nie zachęcę przecież wszystkich znajomych do porozmawiania ze swoimi znajomymi i obalenia ewentualnych stereotypów. Nie sądzę, by chcieli być adwokatami w nie swojej sprawie. A może stworzyć taki łańcuszek zrozumienia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".
Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)