środa, 10 lutego 2010

Pierwsza msza

Głosowanie na najlepsze cytaty na stronie Głosowanie (dostępna też w lewym panelu w części "Najlepsze cytaty na blogu").
NIE ZWLEKAJ! ZAGŁOSUJ JUŻ DZIŚ!

Popłakałem się ze śmiechu ;)

Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc poprosił kościelnego żeby do świętej wody dolać kilka kropelek wódki, aby się rozluźnić.

I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się nawet lepiej niż na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do zakrystii znalazł list:

DROGI BRACIE
- Następnym razem dolej kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki;
- Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "kurwa mać";
- Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie;
- Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla;
- Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy;
- A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao;
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duże t";
- Nie wolno na Judasza mówić "ten skurwysyn";
- Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara;
- Jest 10 przekazań a nie 12;
- Jest 12 apostołów a nie 10;
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
- Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić "pociąg" to przesada;
- Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
- Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie kurwą;
- Jezusa ukrzyżowali, a nie zajebali;
- Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta, to byłem ja, biskup.
- I w końcu Jezus był pasterzem, a nie pierdolonym domokrążcą!

8 komentarzy:

  1. Wszystko to bardzo śmieszne, ale jest jeden drobny szkopuł: o ile wiem, podczas mszy wody święconej się NIE PIJE, tylko wino. Chyba, że B16 wprowadził nowy zwyczaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. 2Azazel: Ja się nie znam, i to też mnie zdziwiło, ale cholera wie, może to nowa tradycja - KK idzie z postępem (niezły oksymoron ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Azazel, rzucasz perły przed wieprze. My nie wiemy, co się pije podczas mszy, bo nasza wiedza jest tego rodzaju, że ksiądz zamawia drinka z parasolką, a dla ministrantów po piccolo i tabletce gwałtu.

    OdpowiedzUsuń
  4. pomijając fakt że tekst ma już chyba tyle lat co Teresa stwierdzam, że mnie to jakoś nie smieszy - podobnie jak gagi ze skórką od banana czy obrzucanie się tortami.

    poza tym sugeruje się nam tutaj, że ksiądz wie kto to Che Guevara, zna języki obce, umie tańczyć makarenę, orientuje się że na świecie istnieją Indianie.

    a w to jakoś trudno jest uwierzyc.

    OdpowiedzUsuń
  5. Raz byłem w kościele i widziałem wystrojonego biskupa w szykownej sukience do ziemi, wymachującego złotą torebką. Chyba schował w niej peta, bo mu się paliła... Chciałem go ostrzec: "Lala, torebka ci się pali", ale w tym momencie mnie wyrzucili. [też stary kawał]

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja bym takiego kazania z przyjemnością wysłuchał... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. @daniel - odwiedź Teresę, któregoś wieczora po 22.00 - jest podobnie :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę wpisać kazania na dziś. W oknie notek kręci mi się jakiś słonecznik, aż oczopląsu dostałem. Ktoś wie od czego ten słonecznik? Przecież kurna zima jest!

    OdpowiedzUsuń

W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".

Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)