Głosowanie na najlepsze cytaty na stronie Głosowanie (dostępna też w lewym panelu w części "Najlepsze cytaty na blogu").
NIE ZWLEKAJ! ZAGŁOSUJ JUŻ DZIŚ!
W sobotę pojechałem na beforek do Hiszpana. Nie wiem, czy będę u niego bywać, bo dotarcie na to zadupie kosztuje tyle, co pół litra, trochę szkoda. Mieszkanko przytulne, prawie pozbawione umeblowania, a stan tego które jest wskazuje, że Hiszpan nieco zbyt długo zwlekał z decyzją przytaszczenia sprzętów spod śmietnika. Na Darwina, a ja miałem kompleksy. Wreszcie zobaczyłem słynnego psa Hiszpana. Urocze zwierzę. Od razu zapałaliśmy do siebie sympatią. Co więcej pies jest ewidentnie homoseksualny i Teresofilny, usiłował mnie pokryć. Określenie "pies cię jebał" w moim przypadku ma już teraz inne znaczenie.
Uczestnikami były osoby w większości mi nieznane, choć widziane tu i tam. Z Krową Morską vel Blondie uzgodniliśmy, że będzie już tylko Krową, co jest uzasadnione o tyle, że po obmacaniu mnie publicznie obwieściła, że przytyłem, krowa. Owszem ciut przytyłem, ale to ciut najwyżej można wymacać, a nie zobaczyć.
Ciekawa sytuacja miała miejsce przed moim przybyciem. Krowa Morska obwieściła zebranym, że "Teresa już jedzie". Jeden z obecnych, Południowiec, zainteresował się, o jaką Teresę chodzi. I okazało się, że zagląda na mojego bloga! Świat jest mały. Ciekawe było zderzenie jego wyobrażeń o mnie z rzeczywistością. Otóż sądził, że ważę 130kg. Nie wiem czemu akurat 130. Skoro tu zagląda, to niech sam opisze swoje wrażenia.
W Narraganset pędzę ci ja za pewną kraciastą koszulką, a tu bach Gejowski. Buzi, buzi, "ach co tu robisz", a koszulka się oddala. Wyrywam się z objęć, po to tylko żeby wpaść na Lucy. "Och, Ty też tu jesteś!". Nie odrywam wzroku od pleców kraciastej koszulki. Uśmiecham się wymijająco do Lucy, robię krok za koszulką ... Person. Chyba mu nie powiedziałem, że się śpieszę, a może ... daję kolejny krok, Ego, koszulka jest już w takiej odległości, że najwyżej list mógłbym napisać. Żadnego kroku już nie zrobiłem, trzymał mnie Raand, kraciasta koszulka zniknęła. Sam siebie zacytuję "zaplątałem się między pedałami".
Wielkie dzięki za szalone tańce dla Persona i Hiszpana.
Do kraciastej koszulki udało mi się w końcu podejść. Wysłał esa, odpisałem ... i chyba obu nam jest teraz przykro, a mnie na pewno.
Droga Tereso
OdpowiedzUsuńTwój „pączkowy” wizerunek został zbudowany przez Twojego SPIN DOKTORA , Gejowskiego. Odsyłam do notek „Teresa tyje” z 02-12, gdzie pochłaniasz po 18:00 tony chleba ze smalcem czytając dalej , komentarz Ge „Osa? Raczej figura idealna, typu… no nie wiem… pszczółki Żakliny na przykład”. Kolejna notatka Gejowskiego z 03-12-2009 „Teresa tyje- część 2”, gdzie po kalkulacji kalorii w ilości 3780 fundujesz sobie dobową „premię” w wysokości 600 kalorii, czyli niezła dieta „na masę” do tego dochodzi siedzący tryb życia, nadużywanie alkoholu oraz wiek (gorsza gospodarka hormonalna). Zapomniałem jednak o jednym, „cooleżanki” w centrum państwa wyznaniowego za kanon piękności uznają wieszaki, których jedynymi krągłościami są zgięte stawy; a każdy wieszak posiadający BMI powyżej 17 jest chorobliwie otyły i powinien natychmiast poddać się balonikowaniu żołądka i liposukcji. Poznając cię w realu podsumować mogę tylko stwierdzeniem: Bon appetit! Na tym skończę, gdyż od sprawiania komplementów w stylu „Vaseline Intensive Care” masz niezliczoną ilość młodocianych kochanków.
2Paweł/Południowiec: To już teraz wiesz, że na blogu Gejowskiego same kłamstwa i przeinaczenia. Ale nie spodziewałem się takiej siły oddziaływania na szerokie (nie w biodrach) grono! Ponadto, cokolwiek napiszę, by się bronić, nie skutkuje, trzeba mnie obejrzeć. Za chrupiący komplement pięknie dziękuję, a wazelina zawsze się przyda ;)
OdpowiedzUsuńPaweł/Południowiec poczyna sobie z tą galopadą: Droga Tereso... Bon Appetit... Czuję się zważony;)
OdpowiedzUsuńTeresa, czy Ty aby w szkodę nie idziesz?
2Jakiś: Ależ Paweł/Południowiec zajęty jest i mogę go lizać przez szybę jedynie. Nie, że jestem w tym zakresie jakoś strasznie pryncypialny ... ;)
OdpowiedzUsuń