niedziela, 21 marca 2010

Z nutką dekadencji

Kaca nie ma po sobocie, ale trzeźwy to ja na pewno jeszcze nie jestem. Stara Gropa, a raczej Lucy zaprosił wczoraj na nasiadówkę. Właściwie to się wprosiłem, bo sukom nie przyszło do głowy wyjść wcześniej z inicjatywą. Ja wiem, że towarzyskich zdarzeń mi nie brakuje i rzadko można liczyć na to, że będę dostępny. Ale kurtuazja suki, kurtuazja...

Żeby im trochę tłoku zrobić zjawiłem się z Radixem. Na miejscu przeurocza parka, całkiem mi jeszcze nieznana. A potem doszedł Eguś i Raand oraz Cyprysik, którego podobno powinienem znać. Ze Starą Gropą wymieniliśmy zwyczajowe, ciepłe uprzejmości, a właściwie wymienialiśmy je przez cały wieczór.

Lucy nie pierwszy już raz popisał się kulinarnie. Ma chłopak talent, bo danie nie tylko smakowało, ale też wyglądało. To coś niedoścignionego dla mnie. Piliśmy ciekawy wynalazek, wódkę żurawinową ze spritem i plasterkami świeżego ogórka. Niezłe, ale zdradliwe. Pije się jak soczek, ogórki pachną, w głowie zaczyna szybko szumieć.
Eguś opowiedział o swoich perypetiach remontowych. Bo to musi być jazda, gdy dwie ciotki nie zgadzają się co do wyboru koloru. Radix i Raand niczego nie opowiedzieli, bo nie pili. Cyprysik straszył trądzikiem młodzieńczym, a parka patrzyła z niedowierzaniem na tę menażerię i świetnie się bawiła. Stara Gropa twierdziła, że też ma trądzik młodzieńczy, ale nie wie, że w jej wieku, to się po prostu nazywa parchy.

Pobudzony nakręciłem zabawę w kalambury. Tytuły filmów. Było sporo śmiechu, ale szło za dobrze. Nawet tak abstrakcyjny tytuł jak "Brązowy granat" padł po dwóch zaledwie minetach. Żałuję, że zapomniałem, bo ktoś mi mówił, że fajniej jest zgadywać ulubione pozycje seksualne. No ale te wypróbowałem później.

1 komentarz:

  1. Na Swaroga ! - nie pobudzajcie więcej Teresy !!!

    OdpowiedzUsuń

W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".

Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)