poniedziałek, 28 grudnia 2009

Teresa uwodzi

W niedzielę wybrałem się do Manufaktury zobaczyć, czy coś przecenili. Przy okazji, żeby nie tracić czasu, umówiłem się na randkę z Emigrantem. Połaziliśmy po sklepach, a Emigrant oceniał wyprzedaże porównując je z tymi jakie zna z Holandii. Wyszło, że przecen nie ma. Bo nie ma, to markowanie przecen w polskich sklepach jest żałosne. Z Emigrantem świetnie się gadało i miał dużą wiedzę o polskiej emigracji zarobkowej, gejach i warunkach życia w Holandii.

Nie napiszę wszystkiego, ale parę smaczków Wam podam.

"Zjechać" - czasownik oznaczający powrót na krótki czas do Polski.

Holenderscy geje głosują tylko na partie prawicowe, a nawet skrajnie prawicowe. Chodzi o pozbycie się emigrantów. Dlaczego? Żeby geje-Holendrzy nie bali się chodzić ulicami. Polacy, Marokańczycy i inni emigranci zarobkowi nie są elitą intelektualną, nie są obyci, itd. i na gejów manifestujących swoje gejostwo reagują agresją słowną i fizyczną.

W Holandii nie ma już gejowskich dyskotek. Młodzi geje chodzą to zwykłych dyskotek, bo nie robi im to różnicy, czy dyskoteka będzie homo, czy hetero. Do stricte gejowskich klubów chodzą tylko starsi panowie.

Podręcznik o Holandii dla starających się o holenderskie obywatelstwo zaczyna się od zdjęć modeli rodzin obowiązujących w Holandii: Pani i Pan, Pan i Pan, Pani i Pani - wszyscy z dziećmi. Przyszły obywatel musi już na tym etapie zaakceptować ten stan rzeczy.

Przeciętny Holender zareaguje obojętnie na wszelkie manifestacje homoseksualizmu, ale to nie zmienia faktu, że jest homofobem.

Obowiązujący model dla holenderskiego geja, to pieprzyć się do trzydziestki, a potem pomyśleć o jakimś związku.

Po dwóch godzinach spędzonych z Emigrantem w Manufakturze pożegnaliśmy się, przy czym poza uprzejmym stwierdzeniem, że fajny jestem, dodał, że chętnie spotka się ze mną na "dłuższe spotkanie". Co ja mam z tymi chłopami ...

A potem pędem na kolację z Toaletką. Wziąłem ze sobą prezent, którym Toaletkę rozwaliłem - ja to potrafię mieć wejście. A potem wiele godzin gadania, przekomarzania się, opowiadania. Okazało się, że chodziliśmy do tego samego liceum, choć w różnych latach. Aż do wyznań, że jeszcze nigdy nie poznał takiego faceta jak ja, że nigdy z żadnym facetem tak dobrze mu się nie rozmawiało, że chciałby, aby nasze spotkania nigdy się nie kończyły ...

Mówcie sobie, co chcecie. Naprawdę nie uwodzę tych facetów, cały czas jestem sobą.

7 komentarzy:

  1. Nie popadaj w samozachwyt. Kolesie tak Ci słodzą, żeby Cię do łóżka zaciągnąć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Teresy wcale nie trzeba jakoś szczególnie tam zaciągac. ;-) W końcu nawet Abiekt określił ją mianem polskiej Madonny, ona się musi raczej odganiać.
    Szmata jedna.

    OdpowiedzUsuń
  3. 2Snajper: Poznaj mnie i sam się przekonaj, Twoje wyznania zamieszczę na blogu osobiście lub, jeśli będziesz wolał, sam je opiszesz ;)

    2Gejowski: Naczelna Cnotka Rzeczypospolitej się odezwała! Wcale nie jest łatwo iść ze mną do łóżka. Podać Ci namiary do zawiedzionych?
    Nie wiedziałem, że Abiekt ma o mnie taką opinię ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo nie umiesz czytać koffana czegoś innego niż wiadomości na romku. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. 2Teresa: Propozycja kusząca ale: po pierwsze po tym wszystkim co przeczytałem na Twoim blogu musiałbym poznać Cię bardzo dogłębnie by dotrzeć do Twych cnót ukrytych pod grubą warstwą narcyzmu ;-) i w pełni docenić Twą zacną osobę; po drugie jestem dżentelmenem, publicznie o przebiegu i rezultacie swych spotkań nie opowiadam, podbojami się nie chwalę, więc na moje wyznania na łamach bloga raczej nie ma co liczyć.

    OdpowiedzUsuń
  6. No to Łódź jest już prawie jak Holandia.
    Bo u nas też już nie ma gejowskich dyskotek.

    OdpowiedzUsuń
  7. 2Xell: Już Ty lepiej nie drąż tego tematu ;)

    OdpowiedzUsuń

W polu "Komentarz jako" wybierz "Nazwa/adres URL" i podaj swój pseudonim w polu "Nazwa".

Nie wybieraj "Anonimowy", żeby nie być anonimowym właśnie ;)