Przypadkiem sięgnąłem do notki "Opowieści biblijne" z 17 grudnia 2009. Przeczytałem ponownie komentarze i uznałem, że teksty są niezłe, Wasze także ;)
SleezyScreenName pisze...
no psycholog zaden ale puszczasz sie widze na potege
18-12-2009 10:15:00
Teresa pisze...
2SSN:
Primo: Nie puszczam się. To nie są anonimowe pieszczoty w krzakach, czy darkroomie
Secundo: Jeśli nawet to jest "puszczanie się", to trudno powiedzieć, że na potęgę. Zazdrościsz libido?
Tertio: Najwyraźniej nie żyję w celibacie, w przeciwieństwie do Ciebie.
Quarto: Rozumiem, że przemawia przez Ciebie zawiść, bo na Ciebie nikt nie leci - typowe.
Quinto: Nie oceniaj, bo sam będziesz oceniony. Poczekam tylko, aż napiszesz coś głupiego, a pewno długo czekać nie będzie trzeba ;)
Sexto: To ja decyduję z kim pójdę w tango.
Septimo: Nie cierpię pruderyjnych ciot! Są gorsze niż księża katoliccy.
Octavo: Bycie singlem jednak MA swoje zalety ;)
18-12-2009 12:06:00
Snajper pisze...
A nawet jeśli dwie noce pod rząd to i co z tego? Ważne, że w tym wieku jeszcze może he he
18-12-2009 14:02:00
Teresa pisze...
2Snajper: Snajper, już Ty mi się lepiej nie narażaj ;)
18-12-2009 15:31:00
metek pisze...
"Puszczasz się"??!!! Jak facet rucha, to się mówi, że "ogier", a jak taka Teresa obdzieli swoimi wdziękami parę osób, to od razu "puszczasz się". Szowinista! ;)))
Tereso - w tych ciężkich chwilach, gdy boli Cię dupa, jestem z Tobą :)
18-12-2009 15:54:00
s. pisze...
Dlaczego wszyscy huzia na Teresę?
Też jestem z Tobą, cokolwiek tam Cię boli ;)
18-12-2009 15:57:00
Snajper pisze...
2Teresa: To ja tu podziw okazuję dla Twojej jurności a tu groźby w ramach zapłaty! ;)
18-12-2009 16:09:00
Teresa pisze...
2all: Nic mnie nie boli!!!! Nie wiem, o jakie SM mnie podejrzewacie. Owszem mam trochę podrażnione usta ... od pocałunków!!! Niestety faceci tak mają, że nawet jak się dokładnie ogolą, to i tak drapią jak papier ścierny, a ja mam delikutaśne usta ;)
18-12-2009 16:11:00
Teresa pisze...
2Snajper: To w przyszłości dobieraj inne słowa, żeby okazać podziw ;)
18-12-2009 16:12:00
Snajper pisze...
2Teresa: Uprzejmie proszę o wybaczenie. Pozwól, że się poprawię. Doceńmy wszyscy, że Teresa dwie noce pod rząd oddała się rozpuście, gdyż inni w jej wieku oddają się jedynie wspomnieniom o dawno minionej młodości. ;)
18-12-2009 16:21:00
Teresa pisze...
2all: Jesteście okropni.
"obdzieli swoimi wdziękami parę osób" "oddała się rozpuście", "gdy boli Cię dupa", "cokolwiek mnie boli", "inni w jej wieku oddają się jedynie wspomnieniom o dawno minionej młodości".
Wychodzi na to, że ja w moim rzekomo podeszłym wieku nie powinienem już mieć życia erotycznego, bo to boli, lecz oddać się wspomnieniom.
W sumie ciekaw byłem reakcji. Nie każdy na swoim blogu pisze o swoim życiu erotycznym - może nie każdy je ma. Pierwsza notka, z Kierownikiem, jakoś nie wzbudziła zainteresowania. To mnie zaskoczyło. To dałem drugą, z Biblijnym, i szok w drugą stronę, stałem się dla Czytelników rozpustnikiem. Wychodzi, że pieścić się można najwyżej raz w tygodniu.
Wiek znowu wysunął się na pierwszy plan. Ludzie to chore! W seksie nie wiek jest ważny, ale to co się potrafi dać z siebie ... no i wziąć też ;) Podobnie w życiu. Spotykają się ludzie, a nie PESELE.
Techniki seksualne, jakie sugerujecie, powinny mi sprawiać ból. Nie wiem jak wy, ale ja bolesnych igraszek unikam. Nie lubię jak mnie boli i nie lubię sprawiać bólu innym. A najbardziej podnieca mnie pocałunek i pieszczoty. No ale wam tylko "ostre rżnięcie" w głowach ;)
Ciekaw jestem, kiedy po takich opisach zyskam opinię "tej, co ją już wszyscy mieli". Oczywiście będzie to opinia dziwic, które w celibacie czekają na tego jedynego, a jedyne życie erotyczne jakie mają jest z ręką prawą lub lewą - zależnie od upodobań.
W sumie cieszy mnie, że podeszliście do tematu z humorem, choć jak ktoś przeczyta notkę, a potem wasze komentarze, to na mur dojdzie do wniosku, że ze mnie ostatnia wywłoka. Już raz tak miałem. Spotkałem kiedyś gościa, który mi się podobał. W rozmowie byłem jednak zbyt otwarty w temacie mojego życia erotycznego i to gościa zniechęciło. Szukał męskiej dziewicy, nieskalanej, niedoświadczonej i zapewne nieatrakcyjnej. Trudno mi sobie wyobrazić atrakcyjnego faceta, który nie ma życia erotycznego. Jak nie ma, to oznacza to tylko, że ma jakąś przypadłość uniemożliwiającą to.
A teraz dalej, dworujcie sobie ze mnie ;)
18-12-2009 16:56:00
Snajper pisze...
I tak na naszych oczach odŚwiętna Teresa stała się męczennicą ;)
Teraz wszyscy w ramach pokuty posypujemy głowy popiołem i palimy się ze wstydu ;)
18-12-2009 17:10:00
Teresa pisze...
2Snajper: Ale zapewniam, że jako męczennica nie jestem umęczon ;) Tak, głowy posypujcie popiołem, to może jakiś intelektualny feniks się pojawi ;) Ze wstydu nie spalcie się ze szczętem, bo ja oliwy na pewno jeszcze doleję ;)
18-12-2009 17:21:00
s. pisze...
To ja proponuję dodać kolejną notkę, a ta powoli odejdzie w zapomnienie. Przynajmniej do kolejnego rż... znaczy do kolejnej randki :)
18-12-2009 18:48:00
SleezyScreenName pisze...
Ja to na bank tak z zawisci, bo ja 30letnia piekna ciota co to 18 miesiecy sie nikomu nie oddala. Blona mi odrosla i szlag mnie trafia jak tylko spojrze na czyjes szczescie;)
18-12-2009 19:06:00
Teresa pisze...
2all&SSN
I tu SSn mnie zaskoczył. A zaskoczenia to ja lubię.
No dobra, chłopaki, i dziewczyny, jak kto woli. Życie nie trwa wiecznie. Chwytać trzeba to, co w naszym zasięgu. Czekanie ma dużą wartość, ale nie daje nadziei, że doczeka się tego, czego spragnone zmysły pragną. Nie ma sensu rzucać się na wszystko, co się rusza, ale po ziemi chodzi 6 milardów ludzi, "każda potwora znajdzie swego amatora" ;)
i znowu jestem slawny
OdpowiedzUsuń2SSN: Jak widać dużo do szczęścia to ci nie trzeba :-p
OdpowiedzUsuń2Teresa: Skoro już wracamy do tamtych tematów...
Denerwuje mnie Twój brak konsekwencji. Z jednej strony opowiadasz o tym jak wspaniale wyglądasz jak na swój wiek, że wszyscy się tym zachwycają, no same och i ach. Czyli zdecydowanie i z premedytacją zwracasz uwagę innych na to ile masz lat. Z drugiej strony jeśli ktoś, choćby nawet nieco złośliwie napisze/powie coś na temat Twojego wieku to zaczyna się wykład na temat "Nie PESEL jest ważny tylko człowiek". No weź się na coś zdecyduj! Ważny ten wiek czy nie?
Co do seksu, to osobiście nie uważam żeby nawet te jednorazowe przygody były czymś złym. Nie wierzę, że są w naszym środowisku ludzie, którym się to nigdy nie zdarzyło a co więcej, którym się to nie spodobało ;). Po za tym co znaczy "za często" lub "za wielu"? Są niby jakieś ustawowe limity przyzwoitości w ilości partnerów? Każdy się bawi tak jak lubi Panowie i nie ma co zgrywać zgorszonych pensjonarek.
Tak, tak. Cudna ta dyskusja była :)
OdpowiedzUsuńPrzychodzi Maniuś do domu:
OdpowiedzUsuń- Mamo, żenię się!
- Jak ona ma na imię?
- Roman.
- Maniuś, Roman to przecież chłopiec!
- Kurwa, coście się wszyscy uparli - w przyszłym tygodniu Romuś kończy czterdzieści lat, a wszyscy w kółko chłopiec i chłopiec...!
I kontynuując, bo wiedzę, że Teresie pomysły się skończyły i recycling uprawia:
OdpowiedzUsuńJasio do mamy: Mamo kup mi mleko.
Mama: Jasiu ale ty nigdy nie piłeś mleka.
Jasio: No to co ale Cię proszę.
Mama: No dobrze.
Przychodzi mama ze sklepu z mlekiem Jasio wziął mleko, nalał w miseczkę, zdjął majtki patrzy na fiuta i mówi:
PIJ MLEKO, BEDZIESZ WIELKI!
Gejowski - ktoś się pod Ciebie podszywa, czy rzeczywiście tak Ci się skwasiło poczucie humoru? Czytam te dowcipasy i mam wrażenie, że przez pomyłkę wszedłem na stronę fan klubu kibiców ŁKSu...
OdpowiedzUsuńDostosowywuję poziom dowcipów do ogólnego poziomu bloga na którym je wstawiam. :-)
OdpowiedzUsuńAleż ten blog ma całkiem niezły poziom, tylko tematyka jest skoncentrowana na przeżyciach seksualnych blogerki, więc stąd to wrażenie. Zresztą, dzięki temu, co tu pisze, Teresa stała się seksualną celebrytką. Więc to jest metoda. Myślę, że jeszcze rok albo dwa pisania tego bloga i kiedy Teresa stanie obok papieża, to wszyscy będą pytać "kim jest ten biały makak obok Teresy?".
OdpowiedzUsuńJezus Maria Darwin! Prowokacja?!?!
OdpowiedzUsuńhttp://peep.blog.pl/komentarze/index.php?nid=14702373
2s: tak myślałem, że ktoś wreszcie zauważy tę notkę u pipa. ;-)))
OdpowiedzUsuńAleż tu się działo, a ja byłem trochę ... nieobecny.
OdpowiedzUsuń2Snajper: Masz rację, jest w moim postępowaniu trochę niekonsekwencji. Jednak ... co innego kiedy ja zwracam uwagę na swoje walory i wiek, a co innego jeśli wyciąga to ktoś inny.
Zgadzam się, nie mam limitów przyzwoitości co do ilości partnerów. Choć na pewnej kilkudniowej imprezie pewien chłopiec zbałamucił 4 innych chłopców, ba, z każdym, po kolei, był po słowie i to można jednak uznać za pewną przesadę ;)
A ja "ostatnio" dostałem kolejne miłe komplementy, że mam świetne nogi i świetnie się całuję. To ostatnie, to wierzcie mi lub nie, ale lata praktyki. Uwielbiam się całować, a jak trafię na kogoś, kto robi to z pasją i znawstwem równymi moim, to mogę się całować godzinami ;)
Akurat dzisiaj wspominałem pewnego faceta spotkanego kilka lat temu. To co wyczyniał w łóżku było niesamowite. Należy do grupy trzech najlepszych kochanków w moim życiu. Zapytałem go, gdzie nauczył się ars amandi. Kiedy miał 19 lat został poderwany przez starszego od siebie faceta. Ten dosłownie go edukował w sztuce miłości. Później, ten mój kochanek, pod presją otoczenia ożenił się, spłodził dzieci. Jednak w pewnym momencie wszystko wróciło. Traf chciał, że znalazł właśnie mnie. Do dziś pamiętam jego przerażenie na pierwszych spotkaniach. Że ktoś nas zobaczy, że wszystko się wyda. Byłem zauroczony jego umiejętnościami, dlatego spotykaliśmy się dosyć często. Pamiętam jak dziś, gdy w miłosnym uniesieniu powiedział "Kocham Cię". Nie zwróciłem wtedy na to uwagi. Jednak to nie tylko z uniesienia wynikało. Zakochał się we mnie. To nie miało przyszłości, musiałem złamać mu serce. Ale wybaczył mi, do dziś jesteśmy w kontakcie. To już inny człowiek w tej chwili. Miałem udział w wyzwoleniu jego prawdziwej natury i powrocie, że tak powiem, na łono.
To tak trochę w temacie "Wspomnień czar". ;)
Nazywanie piesków ludzkimi imionami uważam za niesmaczne. Ludziom, którzy mają taką "fantazję" proponuję, by wybierali imię matki, albo ojca, w zależności od płci zwierzaka.
Ja odwrotnie - uważam za niesmaczne, że różne szuje (nie mam tu nikogo konkretnego na myśli!) mogłyby mieć na imię tak samo, jak moje ukochane zwierzę :)
OdpowiedzUsuńMoja droga, dziury ci się w mózgu robią od nadmiaru spermy i alkoholu. Pisałaś już o tym swoim super-hiper-kochanku jakiś czas temu. Będziesz teraz, koffana, powtarzać jedną i tę samą anegdotę regularnie raz w miesiącu? :-)
OdpowiedzUsuńGe, rozumiem, że to było do Teresy, czy naprawdę zarzucasz mi romans z owczarkiem alzackim? :)
OdpowiedzUsuńNie pisałaś, o Boska, o kochanku. :-)
OdpowiedzUsuń