Każdej osobie z jaką skrzyżowały się moje ścieżli i która trafia na karty bloga nadaję jakiś pseudonim. Te pseudonimy są od sasa do lasa, wiem. Przede wszystkim nie chcę narazić na szwank ich anonimowości. Spotkali się ze mną lub nadal spotykają. Nie każdy musi wiedzieć, kto to jest.
Tych pseudonimów szukam poprzez różne skojarzenia. Czasem trafniejsze, czasem mniej trafne. Na pewno nie chodzi mi o to, żeby się wyśmiewać z jakiejś cechy tych osób, zawsze podchodzę do nich życzliwie. Nie kryję, że dobieram też nicki tak, żeby czytelnikom jak najbardziej utrudnić zadanie w skojarzeniu osoby z nickiem. Większość tych ludzi nie wie, że opisuję ich na blogu. Wątpię by ucieszyli się z tego. Dlatego kamuflowałem, kamufluję i kamuflować ich będę ;)
Och, Ty kamuflażysto !!! Kamufluj zatem - ale napisz coś obszerniej niż w ostatniej notce. MUSZĘ jeszcze dodać, że istotnie jest w Tobie coś, co skłania do zwierzeń i ja na przykład marzę ostatnio o tym , by wypuścić na Ciebie swoje zwierzątka...
OdpowiedzUsuńkoleżanka haxa zaczyna mnie niepokoić. Czyżby cierpiała na wszawicę???
OdpowiedzUsuń> anonimowy: Niewykluczone, w anonimowym tłumie człowiek się czasem może natknąć na jakies gnidy ...
OdpowiedzUsuń2haxa: kocham cię :-)
OdpowiedzUsuń>gejowski: O,bogowie!Albo nie usnę, czytając na okrągło to wyznanie, albo sny erotyczne mnie wykończą!!!
OdpowiedzUsuń